Piłkarze ekstraklasy rozpoczynają rywalizację w fazie finałowej. Lider Lechia Gdańsk podejmie w 31. kolejce Piasta Gliwice, zaś wicelider Legia zmierzy się w Warszawie z Cracovią. Mecze grupy mistrzowskiej odbędą się w sobotę, a spadkowej - dwa dni później.

Po 30. kolejce drużyny utworzyły dwie ośmiozespołowe grupy (bez dzielenia punktów). Teraz rozegrają jeszcze po siedem meczów - po jednym z każdym z rywali. Po cztery najlepsze zespoły grup mistrzowskiej i spadkowej (czyli z miejsc 1-4 oraz 9-12) wystąpią cztery razy u siebie i trzykrotnie na wyjeździe.

Lechia i Legia zgromadziły dotychczas po 60 punktów. W obu meczach między tymi zespołami padł remis 0:0, więc o kolejności przed fazą finałową zdecydował bilans bramkowy z całego sezonu zasadniczego. Tutaj o trzy trafienia lepsza okazała się Lechia. To oznacza, że drużyna z Trójmiasta zagra w fazie finałowej z Legią u siebie. Zanim to jednak nastąpi (w 33. kolejce), oba zespoły czekają trudne potyczki już w najbliższej serii.

Gdańszczanie, osłabieni brakiem m.in. Jakuba Araka (poważna kontuzja kolana), zmierzą się z jedną z rewelacji rozgrywek - Piastem. Prowadzeni przez Waldemara Fornalika gliwiczanie, którzy przystępują do decydującej części sezonu z trzeciego miejsca (53), wygrali siedem z dziewięciu ostatnich meczów. W tym czasie doznali tylko jednej porażki, właśnie z Lechią. I to całkiem niedawno - 29 marca przegrali w 27. kolejce w Gdańsku 0:2.

Ciekawie powinno być również w Warszawie, gdzie Legia podejmie czwartą Cracovię (48). Podopieczni Michała Probierza wiedzą, jak wygrywać w Warszawie z aktualnym mistrzem Polski. 17 lutego zwyciężyli 2:0, odnosząc pierwsze zwycięstwo na Łazienkowskiej od 68 lat. "Nie będziemy już odczuwać tej presji, że nie wygraliśmy tam od dawna, ale dla mnie Legia jest zdecydowanym faworytem do mistrzostwa. To bardzo dobry zespół, który w dwóch ostatnich meczach, z Górnikiem Zabrze i Pogonią Szczecin, potrafił odrabiać straty" - przyznał trener Cracovii Michał Probierz.

W pozostałych meczach grupy mistrzowskiej KGHM Zagłębie Lubin podejmie Pogoń, a Jagiellonia zagra - po raz drugi w ciągu tygodnia - z Lechem Poznań.

Drużyna z Białegostoku w poprzednim sezonie wywalczyła wicemistrzostwo, "Kolejorz" był wtedy trzeci, ale obecnych rozgrywkach oba zespoły spisują się słabiej. Dotyczy to zwłaszcza Lecha, który zajmuje dopiero ósme miejsce, a gdyby nie porażka w 30. kolejce Wisły Kraków, znalazłby się po raz pierwszy w grupie spadkowej. W minioną sobotę Lech przegrał u siebie z "Jagą" 0:2. Teraz spotkanie odbędzie się w Białymstoku.

Emocji nie powinno zabraknąć w grupie spadkowej, gdzie jedenasta w tabeli Miedź Legnica (32) ma tylko trzy punkty przewagi nad piętnastą Arką Gdynia.

Drużyny z tej grupy będą rywalizować w drugi dzień świąt Wielkanocy. Wisła Kraków podejmie swoją imienniczkę z Płocka, Miedź zagra z zamykającym tabelę Zagłębiem Sosnowiec, słabo spisująca się ostatnio Korona Kielce ze Śląskiem Wrocław, a Górnik Zabrze z Arką.

W dobrych nastrojach do rywalizacji w fazie finałowej przystąpi Wisła Płock. "Nafciarze" jeszcze niedawno zajmowali miejsce oznaczające degradację, ale po zatrudnieniu trenera Leszka Ojrzyńskiego wygrali oba mecze (2:0 u siebie ze Śląskiem i 3:1 w Sosnowcu z Zagłębiem), dzięki czemu awansowali na 14. lokatę.

Sezon zakończy się 18-19 maja. Tak szybki termin wynika z zaplanowanych na przełom maja i czerwca w Polsce mistrzostw świata do lat 20.

Program 31. kolejki:

sobota, 20 kwietnia

Lechia Gdańsk - Piast Gliwice (godz. 15.30; sędzia Szymon Marciniak, Płock)

KGHM Zagłębie Lubin - Pogoń Szczecin (15.30; Artur Aluszyk, Barlinek)

Jagiellonia Białystok - Lech Poznań (18.00; Daniel Stefański, Bydgoszcz)

Legia Warszawa - Cracovia (20.30; Bartosz Frankowski, Toruń)

poniedziałek, 22 kwietnia

Wisła Kraków - Wisła Płock (15.30; Piotr Lasyk, Bytom)

Miedź Legnica - Zagłębie Sosnowiec (15.30; Paweł Raczkowski, Warszawa)

Górnik Zabrze - Arka Gdynia (18.00; Paweł Gil, Lublin)

Korona Kielce - Śląsk Wrocław (18.00; Mariusz Złotek, Gorzyce)

PAP/MS/RK