W tabeli LOTTO Ekstraklasy po 35 kolejkach zarówno Śląsk, jak i Cracovia były już niemalże bezpieczne. Na dwa mecze przed końcem sezonu Pasy miałynad strefą spadkową cztery punkty przewagi, Śląsk natomiast miał trzy oczka więcej od 15. Arki Gdynia. Zwycięzca sobotniego meczu we Wrocławiu mógł zapewnić już sobie utrzymanie - zarówno jedni, jak i drudzy mieli na to sporą chrapkę. – Sytuacja się poprawiła, ale to nie jest jeszcze wszystko – zapowiadał przed meczem trener Pasów, Jacek Zieliński. – Spokojnie będzie dopiero, jak wygramy ze Śląskiem. Jesteśmy mocno skoncentrowani, bo walka trwa nadal.

Do spotkania we Wrocławiu Pasy przystępowały osłabione brakiem takich zawodników, jak Diego, Mihalik, Deleu i Cetnarski. Dosyć szybko trener Zieliński był zmuszony do jeszcze jednej zmiany. W 26. minucie boisko opuścił Jakub Wójcicki, który parę chwil wcześniej nabawił się kontuzji i nie był w stanie kontynuować gry. Zmiana ta dokonana została jednak już przy stanie 1:0 dla Śląska. Gospodarze objęli prowadzenie w 13. minucie, gdy Dankowski wyłożył piłkę Kamilowi Bilińskiemu, a ten pokonał wychodzącego z bramki Sandomierskiego. Kwadrans później mogło i powinno być już 2:0. Tym razem dobrze między słupkami spisał się jednak golkiper Pasów, który poradził sobie ze strzałem Picha.

Tak czy inaczej, jeszcze przed przerwą Sandomierski musiał po raz drugi wyciągać piłkę z siatki. W 35. minucie do jego bramki trafił Ryota Morioka, który przed zdobyciem gola ograł jeszcze sprytnie Polczaka. Już w pierwszej połowie wykonała więc drużyna Jana Urbana spory krok ku pewnemu utrzymaniu. W drugiej połowie Cracovia przejęła nieco inicjatywę, a bliski szczęścia był Krzysztof Piątek, który trafił w słupek. Dobijał chwilę później Erik Jendrisek, a Śląska od utraty gola uratował cud - albo raczej Mariusz Pawełek.

Cracovia nie zdołała więc wywieźć z Wrocławia nawet jednego punktu - ostatnimi czasy na wyjazdach Pasom po prostu nie idzie. Na szczęście dla Pasów, przegrał też Górnik Łęczna, który musiał uznać wyższość Zagłębia Lubin. Taki wynik w Lublinie sprawił, że Cracovia w ostatniej kolejce zagra już ze spokojem - Pasy utrzymały się w LOTTO Ekstraklasie!

Śląsk Wrocław - Cracovia 2:0 (2:0)
Biliński 13', Morioka 35'

AD