Zapis rozmowy Mariusza Bartkowicza z Łukaszem Kmitą:

 

W weekend mieliśmy 291 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Czy wiadomo już, jak ta statystyka nowych przypadków wygląda w poniedziałkowy poranek?

Dzisiaj mam dobre informacje, tych przypadków jest stosunkowo mniej. Służby sanitarne poinformowały, że dziś na godzinę 8.00 mamy 61 osób z potwierdzonym koronawirusem, w porównaniu do dni wcześniejszych jest to duży spadek. To są dobre informacje i mam nadzieję, że ten tydzień będzie przynosił same dobre informacje. Oczywiście wszystkie służby pracowały przez weekend 24 godziny na dobę, odbywały się kontrole, więc mam nadzieję, że ta fala, o której się mówi w Małopolsce, będzie słabła.

 

Wiemy panie wojewodo, że wiele z tych nowych przypadków w weekend zarejestrowanych związanych było z ogniskiem w DPS w Nowym Sączu. Czy tam sytuacja jest już ustabilizowana, czy nowych zakażeń nie przybywa?

Na tę chwilę mam informację, że na 162 mieszkańców aż 70 pensjonariuszy jest zarażonych, więc można powiedzieć, że to jest ok. 40 proc. plus 16 pracowników. 18 pensjonariuszy było hospitalizowanych. Na miejsce pojechali lekarze, za co bardzo dziękuję, ze Szpitala Uniwersyteckiego, żeby sprawdzić, jak wygląda sytuacja i na ile stan jest poważny. Na początku 20 pensjonariuszy było w Szpitalu Uniwersyteckim i w innych placówkach medycznych, ostatecznie jest ich 18, dwie osoby wróciły. Na wtorek planowane są badania 48 pracowników. Jeśli uda się szybko uzyskać wynik, możliwe będzie skrócenie kwarantanny i powrót pracowników DPS do pracy. Jesteśmy w stałym kontakcie zarówno ze służbami Urzędu Miasta, jak i z dyrektorem Domu Pomocy Społecznej.

 

Służby sanitarne i policja intensywnych kontroli dokonywały w miniony weekend. Ta liczba, która wydaje się szczególnie interesująca, to 277 uroczystości weselnych, które zostały skontrolowane. Mamy oczywiście na myśli te miejsca w Małopolsce, te powiaty, które są dotknięte obostrzeniami z listy żółtej czy czerwonej. Czy wiadomo, jakie są efekty tych działań?

Panie redaktorze, tu lekkie sprostowanie. Ponieważ nie chcieliśmy, żeby kontrole odbywały się w momencie samej uroczystości, poleciłem służbom, aby kontrole, rzeczywiście 277, były przeprowadzone przed uroczystościami, w miejscach organizacji wesel. Generalnie tych kontroli jest bardzo dużo, począwszy od placówek handlowych, gdzie tylko za ostatnią dobę było ich 265. Były też kontrolowane inne miejsca. Generalnie chodzi nam o to, aby czy to organizatorzy imprez, czy to właściciele obiektów handlowych mieli świadomość, że służby sanitarne i policja przyglądają się tym miejscom. Chodzi nam o to, aby także osoby odwiedzające placówki handlowe, środki transportu, komunikację miejską miały przekonanie, że muszą używać maseczek. Nie dlatego, aby nie dostać mandatu, ale dla swojego dobra, aby nie zarażać. To w tej chwili wydaje się najważniejsze.

 

Rozumiem, że na liczby ukaranych podmiotów gospodarczych, czy osób jeszcze czekamy. Ale czy pan ma nadzieję, że za tydzień, kiedy w czwartek Ministerstwo Zdrowia będzie ogłaszało aktualizację list powiatów, na czerwonej czy żółtej, przypomnijmy - teraz na liście czerwonej są powiaty nowotarski, nowosądecki, Nowy Sącz, strefa żółta obejmuje obecnie powiat tatrzański i ostrzeżenie dla Krakowa - że ta lista będzie się wreszcie kurczyć, a nie poszerzać?

No ja mam taką nadzieję, tym bardziej że te dane na dziś wskazują, że zachowujemy się coraz bardziej odpowiedzialnie, stąd też mój apel do wszystkich, żebyśmy zwracali uwagę na kwestie dystansu społecznego, żebyśmy zwracali uwagę na kwestie maseczek. Tak naprawdę rozwój epidemii zależy od naszej odpowiedzialności. Nie patrzmy na to, jak zachowują się sąsiedzi, jak zachowują się inne osoby, zwracajmy uwagę na to, żebyśmy my nosili maseczki, żebyśmy to my się dystansowali, ale jeśli jest taka potrzeba, oczywiście zwracajmy uwagę innym.

 

Panie wojewodo, gorącym tematem podnoszonym przez dyrektora Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie jest kwestia dodatkowych łóżek covidowych. Dyrektor Jędrychowski mówi wręcz, że potrzebny jest dodatkowy szpital jednoimienny. Ku któremu z tych rozwiązań pan się bardziej skłania? Dodatkowa lecznica przeznaczona wyłącznie dla osób chorujących na COVID-19, czy łózka w różnych szpitalach Małopolski?

Mam ogromny szacunek dla pracowników służby zdrowia, pracowników Szpitala Uniwersyteckiego, gdyż to oni wzięli na siebie ciężar w tych ostatnich miesiącach, że to ich szpital jest szpitalem jednoimiennym, ale chce też zapewnić państwa, że odkąd zostałem powołany przez pana premiera na urząd wojewody, codziennie bacznie przyglądam się wypełnieniu łóżek w Szpitalu Uniwersyteckim. Ja rozumiem pana dyrektora Jędrychowskiego, natomiast z naszego punktu widzenia, to znaczy wojewody małopolskiego, ale także z punktu widzenia Ministerstwa Zdrowia, sytuacja w Małopolsce jest całkowicie pod kontrolą. My mamy plan zabezpieczenia świadczeń dostępu do opieki zdrowotnej na potrzeby osób chorujących na COVID-19. Mamy przewidzianą dodatkową bazę łóżek dedykowanych dla pacjentów hospitalizowanych. Mamy plan rozwinięcia tej bazy aż o 300 łóżek. Oczywiście taka propozycja została przesłana do Ministerstwa Zdrowia. Oczywiście w ramach tego, jeśli te łóżka będą potrzebne. Dzisiaj Ministerstwo Zdrowia mówi o tym, że znaczna część łóżek covidowych nie jest wykorzystana, wobec powyższego będzie wprowadzony system optymalizacji. U nas w Małopolsce jest nieco inaczej, ponieważ liczba łóżek covidowych jest wykorzystywana. Można powiedzieć, że powyżej 3/4 mamy w tej chwili wykorzystanie łóżek covidowych w Szpitalu Uniwersyteckim, ale jesteśmy organizacyjne gotowi na to, żeby zwiększyć liczbę łóżek dla pacjentów z COVID-19. Teraz najważniejsza informacja - nie chcemy, żeby przejął to jeden szpital, ale w wynikach analiz ekspertów, bo ja opieram się na analizach ekspertów, pracowników, dyrektorów poszczególnych wydziałów, którzy dostali polecenie raportowania mi na bieżąco sytuacji, zaproponowaliśmy, że w 5 placówkach na terenie Małopolski powstałyby dodatkowe oddziały, dodatkowe łóżka. Chodzi także o to, aby pacjenci z innymi przypadłościami, chorobami, które są także dotkliwe, związanymi z kardiologią, czy neurologią, żeby nie było gdzieś w Małopolsce sytuacji, że pacjent nie będzie mógł być poddany operacji, czy zabiegowi ratującemu życie, ponieważ łóżka szpitalne będą przeznaczone wyłącznie dla pacjentów covidowych. My mamy to zwymiarowane i uważam, że w sposób bardzo odpowiedzialny podeszliśmy do tematu, tak samo jak Ministerstwo Zdrowia. W sytuacji, gdy będzie następowało dalsze wypełnienie Szpitala Uniwersyteckiego, te warianty, kóre przygotowaliśmy, jestem przekonany, że zostaną przez Ministerstwo Zdrowia przyjęte i uruchomione. Dzisiaj takiej konieczności nie ma, bo wszyscy pacjenci, którzy wymagają hospitalizacji, spośród tej liczby osób zarażonych - około 330 osób - wszyscy pacjenci są zaopiekowani, także ci, którzy mają wynik dodatni, ale ich stan zdrowia pozwala przebywać w domowej izolacji. Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim dyrektorom szpitali i pani dyrektor szpitala w Nowym Sączu za to, że podjęła wspólne uzgodnienia z nami i dyrektorem Jędrychowskim oraz Szpitalem Uniwersyteckim, że tacy zdrowi pacjenci będą opiekowani telefonicznie przez szpitale powiatowe znajdujące się na terenie całej Małopolski. Ogromny szacunek i dziękuję za to, że dyrektorzy podjęli się tego zadania.

 

Czyli panie wojewodo, reasumując - pan wnioskuje o 300 nowych łóżek, jeśli będzie taka potrzeba, w 5 szpitalach, ale teraz ruch jest po stronie Ministerstwa Zdrowia?

Tak jest. Na spokojnie do tego podchodzimy, analizujemy sytuację, jesteśmy w stałym kontakcie z Ministerstwem Zdrowia, które także analizuje sytuację w Małopolsce.

 

Jak sytuacja będzie wyglądała, jeśli chodzi o dostępność wymazów. To jest temat też często podnoszony w tej sprawie. Chociażby do pana się zwracał z wystąpieniem poseł Marek Sowa. Dostępność testów, łatwość kontaktu z sanepidem, liczba karetek wymazowych.

Panie redaktorze, szanowni państwo, ja bardzo serdecznie dziękuję wszystkim parlamentarzystom, którzy zwracają uwagę na obecną sytuację służby zdrowia, natomiast trzeba uczciwie powiedzieć, że pracownicy sanepidu mówią o pewnej rzezi pracowników. To jest bardzo mocne słowo, ale jak inaczej powiedzieć? Porównując rok 2011, pracowników sanepidu było na terenie Małopolski 1165, natomiast przy końcu rządów PO było ich 927. O 1/4 pan wojewoda Miller o jedną czwartą ograniczył liczbę pracowników inspekcji sanitarnej. Dzisiaj, gdybyśmy mieli taki zapas i gdybyśmy mieli o 1/4 większą liczbę pracowników sanepidu, na pewno system organizacji inspekcji sanitarnej byłby lepszy. Ja na bieżąco przyglądam się tym informacjom, które spływają, także krytycznym i dziękuję za te krytyczne głosy, bo to pozwala nam także się zmieniać, ale szanowni państwo, odpowiedzialność za to, jak wygląda sanepid w Małopolsce, musi wziąć odpowiedzialność poprzednia władza, która o 1/4 ograniczyła liczbę pracowników sanepidu. Na koniec roku 2019 liczba pracowników była 946, mam nadzieję, że ona będzie rosła. Wszyscy zrozumieliśmy, że na sanepidzie nie wolno oszczędzać. 

 

Panie wojewodo, zapytam na koniec o przygotowania do nowego roku szkolnego. Z perspektywy pańskiej widziane, Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Wspólny list szefa MEN Dariusza Piontkowskiego i Głównego Inspektora Sanitarnego Jarosława Pinkasa zachęca rodziców uczniów do instalowania na smartfonach aplikacji ProteGo Safe. To jest aplikacja, która ma informować o możliwości z osobą zakażoną, w pobliżu której moglismy się znajdować. Czy te sygnały, które pan otrzymuje uspokajają pana, że rok szkolny rozpocznie się, czy to w formie tradycyjnej, czy hybrydowej bezpiecznie, w sposób niezachwiany w całej Małopolsce?

Zachęcam, aby zakładać aplikację ProteGo Safe. Ona będzie pomagać, jeśli zakażenie kornawirusem pojawiłoby się w szkole, ale mam nadzieję, że tego nie będzie. MEN przysłało jasne zalecenia dla dyrektorów w sprawie organizacji pracy, ale także dla dyrektorów szkół znajdujących sie w strefach czerwonej i żółtej. Wszystkie te zalecenia znajdują się na stronach ministerstwa. Apeluję do samorządów i dyrektorów szkół - jesteśmy dobrze przygotowani jako służby, aby nowy rok szkolny uruchomić od 1 września w sposób naprawdę właściwy, proszę szczególnie polityków, aby nie siać fermentu. Strasznie mieszkańców Małopolski, straszenie rodziców i dzieci, granie covidem, chorobą jest niegodne. Mamy przygotowane różne warianty pracy szkół od wariantu tradycyjnego, poprzez wariant mieszany, czyli hybrydowy, on bedzie wprowadzany na podstawie opinii sanepidu w danym powiecie, a więc to dany inspektor sanitarny bedzie decydował wspólnie z organem założycielskim jak zorganizować rok szkolny, żeby było bezpiecznie. Oczywiście w sytuacji trudniejszej będzie możliwość organizacji roku szkolnego w sposób zdalny. Cały harmonogram działań MEN jest dostępny na stronach internetowych. Ja też zapewniam, że w tym tygodniu odbędą się kolejne spotkania Małopolskiego Kuratora Oświaty z dyrektorami szkół w całej Małopolsce. Będzie omawiana organizacja roku szkolnego. Mogę zapewnić, że jako wojewoda małopolski, ale także wszystkie służby podległe wojewodzie robimy wszystko, aby rok szkolny rozpoczął się normalnie, a wszyscy uczniowie byli zaopiekowani. Przypominam także, że na stronach MEN szkoły mogły sią zgłaszać aby otrzymać płyny do dezynfekcji. Mam nadzieję, że szkoły z Małopolski z tego skorzystały.