Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłem i kandydatem Kukiz’15 w wyborach do Parlamentu Europejskiego, Norbertem Kaczmarczykiem.

 

Koalicja Europejska zapowiada, że dzisiaj złoży projekt ustawy o powołaniu niezależnej komisji, która by miała zbadać przypadki pedofilii w polskim Kościele. Pan poprze taki projekt?

- Mieliśmy głosowanie na temat zaostrzenia przepisów jeśli chodzi o karanie pedofilii. W tym momencie PO nie zagłosowała i razem z Nowoczesną jest to granie trudnymi sprawami. Tu musi być jednoznaczne stanowisko – zaostrzenie przepisów, brak przedawnienia. To gra. Razem, jako parlamentarzyści, musimy zaostrzyć prawo, by elity pookrągłostołowe zostały rozliczone przez to. Ludzie, którzy kryli pedofilów w tamtym czasie też doprowadzili do tej trudnej sytuacji. Trzeba dążyć do oczyszczenia wszystkich środowisk, w tym Kościoła. Chcemy, żeby to środowisko było czyste. Trzeba je oczyścić z polityków III RP, którzy ich kryły. Oni niszczyli służby, które to już miały na tacy.

 

Osoby, które kryły przypadki pedofilii w polskim Kościele, były tam i są nadal. Nie jest potrzebna niezależna komisja, która by zbadała wszystko to, co się działo w polskim Kościele?

- Jest potrzebna taka komisja. Wszystkie ugrupowania muszą to rozwiązywać. Nie powinno być takiej polityki jak ostatnio, gdzie jedni obrażają się na drugich. To nie jest sprawa do gry politycznej. Wszyscy muszą stanąć w jednym rzędzie. Z filmu braci Sekielskich uderzyło mnie to, że ofiary wracały do katów. Wpływało się tak na psychikę młodych, żeby wychować ich dla siebie. To zwyrodniałe. Powinniśmy się skupić na takim prawie, żeby oczyścić elity z takich ludzi. Osoby, które kryły księży pedofilów, muszą być wyeliminowane z życia publicznego.

 

O komisji mówił też w weekend prezes Kaczyński. Mówił, że komisja tak, ale jak zbada wszystkie grupy zawodowe. Pan się zgadza z taką optyką?

- O tym mówię. Wszystkie grupy trzeba zbadać. Nie skupiajmy się na jednej. Jest szansa na oczyszczenie środowiska, ale to musi być też oczyszczenie środowiska artystów, księży, polityków. Wtedy będziemy mogli wierzyć w bezpieczne państwo. Gdy polityk kryje pedofilów, on gra. Gra taśmami, nagraniami. Osoby, które mają coś za uszami, są promowane. Osoby, które są dobre i prawdziwe, są szykanowane przez takie osoby. To boli. W Polsce promowani są ludzie skorumpowani, na których są haki. Jak oczyścimy politykę, środowisko artystyczne i księży z takich ludzi, którzy grają, wtedy dzieci będą bezpieczne. Wtedy będziemy czyści od pedofilii i wychowywania w ten sposób dzieci.

 

Jeśli duchowny kryje duchownego? O tym od lat mówi ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, bliski Kukiz’15.

- Wtedy tym bardziej trzeba oczyścić to środowisko. Jestem wierzący. Chcę oczyszczenia tego środowiska. Wiara to nasza ostoja. Chcemy czuć dobro w Kościele. Nie jesteśmy za tym, żeby bezwarunkowo bronić katów, ale wyczyścić to środowisko. Trzeba też wyczyścić środowisko z osób kryjących księży. Trzeba kompleksowo wyczyścić pedofilię ze sfery życia publicznego. Dzięki temu wyczyścimy tez naszą wiarę i będziemy się czuć bezpiecnzie w Kościele.

 

Przez Sejm błyskawicznie przeszła nowelizacja kodeksu karnego. Jak pan ocenia tych ponad 100 zmian? Nie mówimy tylko o przypadkach pedofilii.

- Oceniam to pozytywnie. Te zmiany to przede wszystkim brak przedawniania pedofilii. Często ofiary zgłaszają się po latach. One czują wstyd. Dopiero gdy dorosną, mogli opowiedzieć. Wtedy prawo im nie pomagało. Jestem za tą nowelizacją. Wszystkie kluby opozycji powinny zagłosować, nie patrzeć na słupki. Jednocześnie powinna być jedna komisja śledcza, która rozliczy katów.

 

Tam jest dużo więcej zapisów. Nie tylko zapisy związane z pedofilią. Do 30 lat więzienia – taka będzie największa kara, bezapelacyjne dożywocie, 3 lata więzienia za niezawiadomienie o czynie zabronionym i przysłowiowe 5 lat za kradzież lub podrobienie tablicy rejestracyjnej. Czym by pan te zmiany uzasadniał?

- Osoba, która kryje, jest współwinna. To ważne. W latach 90. było wiele osób kryjących. Byli księżą przenoszeni na inne parafie. Co do tego, że są wrzutki innych przepisów, to niestety norma. Jak będziemy się skupiać na dodatkowych przepisach, nigdy nic nie uchwalimy. Zawsze powiemy że w gąszczu dobrych przepisów jest garść złych. To u nas norma. Jako Kukiz’15, który dojdzie do władzy, chcemy unikać takich sytuacji. Przepisy mają dotyczyć danej sprawy. Do tego jest droga do pokonania. Robimy wszystko, żeby Kukiz był języczkiem u wagi w Europarlamencie i w polskim parlamencie.

 

Idzie pan do Parlamentu Europejskiego z hasłem zmiany sytuacji polskich rolników. Jak pan będzie chciał wzmacniać rolników w Brukseli?

- Polska w UE jest krajem, który jest beneficjentem dopłat, programów. Dużo też straciliśmy. Straciliśmy rynki zbytu, sieci dystrybucji, przemysł. W naszych fabrykach produkowane są zagraniczne maszyny. Chcemy odbudować polski przemysł. Dzięki temu będziemy mogli sprzedawać swoje towary. Chcemy zaostrzyć przepisy, jeśli chodzi o sprowadzanie żywności z Ukrainy. Jako polscy rolnicy, dbamy o naszych konsumentów. Stosujemy takie środki ochrony roślin, jakie są wpisane w prawo. Nie dodajemy nic od siebie, nie stosujemy żadnych rzeczy, które mogą szkodzić. Z Ukrainy płynie żywność, nikt tego nie kontroluje. To jest produkowane w zły sposób. Konsument może ucierpieć na zdrowiu. Chcemy, żeby polska żywność trafiła na polskie stoły. Chcemy doprowadzenia do tego, by rzeczy z zagranicy nie były drugiej kategorii. Kraj pochodzenia musi być oznaczony. Dzięki temu nie będą do nas Niemcy przysyłać produktów drugiej kategorii, bo będą chcieli konkurować z polskim patriotyzmem gospodarczym.

 

Jaka powinna być wspólna polityka rolna w nowym okresie finansowania, żeby nasi rolnicy na tym skorzystali?

- Potrzebne jest ugrupowanie w Parlamencie Europejskim, które Kukiz’15 będzie współtworzyć z Ruchem Pięciu Gwiazd, Chorwatami, Estończykami i Grekami. Potrzeba 7 państw, 25 europosłów. Potrzebna jest nowa siła, która będzie wpływać na decyzje. Parlamentarzyści w różnych opcjach często tylko siedzą i się nie odzywają. My będziemy siłą walczącą o pieniądze na wyższe dopłaty. Nie zadowolimy się pieniędzmi dla ugorowania i wegetacji. Chcemy, żeby rolnik dostawał do produkcji. Jeśli produkujesz, rolnik powinien mieć wsparcie. Rolnicy z Wiejskiej, którzy dostają pieniądze, bo gdzieś załatwili pewne kwoty dofinansowań na przekształcenie to nie interesuje mnie to. Polski rolnik musi móc eksportować. Chcemy, żeby rolnik pracowity dostawał pieniądze.

 

Z sondażu w Dzienniku Polskim wynika, że jest na to szansa. Ponad 6% dla Kukiz’15 dałoby 3 mandaty. Bywało gorzej w ostatnim czasie. Jakiej frekwencji pan się spodziewa? Słyszymy o najwyższej frekwencji w naszej niedługiej historii wyborów do Europarlamentu.

- Kukiz’15 od początku swojej kariery politycznej cały czas mobilizuje elektoraty do tworzenia demokracji. Nie mobilizujemy się walcząc na ideologię. Nie chcemy partyjnej wojny. Te sondaże utrzymują się na podobnej skali, przy świadomym wyborcy, który chce wesprzeć walkę o demokratyczny ustrój. Chcemy, żeby obywatel miał większy wpływ na władzę. Sondaże pokazują naszą merytoryczną pracę. Wyborca będzie coraz bardziej świadomy. Kukiz’15 będzie istniał na scenie bardzo długo. Ruch Pięciu Gwiazd walczył 12 lat we Włoszech, żeby współrządzić. Kukiz’15 jest znacznie krócej na scenie politycznej. Będzie dobrze. Liczę na bardzo wysoki wynik Kukiz’15. Mam na myśli dwucyfrowy wynik.

 


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.