Premier zapowiedział, że do pierwszego grudnia, gdy obejmie obowiązki przewodniczącego Rady Europejskiej, przestanie być szefem Platformy. Musi też ustąpić ze stanowiska premiera. Według mediów niemal pewne jest, że w tym fotelu zastąpi go marszałek Kopacz.

"Donald Tusk zbudował pozycję Polski w Unii. Gdyby to był kto inny, nikt w Unii nawet by nie rozważał nominacji Polaka na tak ważne stanowisko" - przekonywał marszałek Marek Sowa w Radiu Kraków. Jego zdaniem, dopóki Donald Tusk będzie premierem i szefem PO, będzie realizował obietnice dla Małopolski.



Zapis rozmowy Jacka Bańki z marszałkiem Małopolski, Markiem Sową.

Kto powinien prowadzić PO, po tym jak Donald Tusk trafi do Brukseli?

- Statut określa tę kwestię. Pierwszym zastępcą jest pani Kopacz.

Czyli Ewa Kopacz na czele PO i Ewa Kopacz premierem?

- To się rozstrzygnie w najbliższym czasie. Wiele do powiedzenia ma prezydent RP. Kwestia będzie uzgodniona. Premier, który będzie konstruował nowy rząd, musi mieć poparcie w parlamencie. To może zapewnić tylko PO i PSL. Stąd osoba rekomendowana przez PO musi mieć poparcie w klubie. Takie opinie dominują i pewnie pani Kopacz ma duże poparcie. Pamiętam, jak z nią współpracowałem. To dzięki niej zostały zapewnione środki na pełną modernizacje szpitalu w Prokocimiu. Ona nas odwiedzała i mam dobre wspomnienia.

Pan, jako jeden z wpływowych przedstawicieli PO, przyjął tę nominację dla Donalda Tuska z radością czy zastanawiał się pan, co to będzie?

- Z ogromną radością. Nie widzę powodów do strachu. To sukces Polski i Donalda Tuska. On zbudował pozycję Polski od roku 2007. Jak by był inny premierem, to byśmy nie mieli takiego budżetu czy takiej pozycji. To świadczy o tym, że wybory Polaków, którzy dają mandat władzy dla PO i PSL na poziomie kraju czy województw, to był dobry krok. On pozwolił wybierać ludzi, którzy się poświęcają dla kraju i budują. Proszę zobaczyć, że jak PiS ustanowił budżet dla Małopolski to byliśmy okradzeni. W ubiegłym roku była decyzja, że budżet nam wzrośnie o 50%.

W wyborach samorządowych będzie łatwiej czy trudniej? Premier się włączy w kampanię w Małopolsce?

- Ostatnio miałem częste spotkania z premierem. Liczę, że to, co ustaliliśmy, się potwierdzi. Dla mnie jest oczywiste, że dopóki będzie premierem, to będzie się starał wspierać nas i zakończyć wszelkie tematy. Chodzi o kontrakt regionalny i programy regionalne. Tutaj aktywność premiera jest potrzebna. Będzie trochę występował w podwójnej roli. Jako Polacy powinniśmy być dumni z tego wyboru.

Rozumiem pana entuzjazm z tego powodu, że w Małopolsce PiS miało wygrać wybory do sejmiku. Nominacja dla premiera pomoże panu w walce?

- PiS miał już kilka razy wygrać. Wybory samorządowe to sprawdzian. Wierzę w mądrość Małopolan. Oni wybierają ludzi, którym ufają. Tak będzie też 16 listopada tego roku, kiedy przyjdzie czas refleksji i ocenimy dokonania osób. Zrobimy wszystko, żeby PO wygrała i po wyborach razem z PSL będziemy sprawowali władze. Mamy dobry plan, mamy program inwestycyjny, mamy fantastycznych ludzi.

Listy są domknięte?

- Mamy jeszcze miesiąc, więc jeszcze trochę możemy popracować, żeby listy ulepszać. Te wybory odbywają się na poziomie gmin i powiatów. Suma daje wynik w okręgach. Ja nie będę ujawniał żadnych nazwisk liderów, choć pewnie zaskoczenia wielkiego nie będzie. Mamy trzech marszałków, mamy szefa PO w regionie i radnych województwa. Mamy też wielu samorządowców i środowiska gospodarcze.

Optymizm jest po nominacji. Czekamy zatem do 16 listopada.

- Pracujemy i nie czekamy. Tak jak pracowaliśmy przez ostatnie 4 lata to tak będzie. Tak mamy wpojone.

To jest region, w którym PiS ma wygrać, tak wskazują wybory do Europarlamentu.

- Jesteśmy już do tego przyzwyczajeni, ale to nie są przewidywalne wybory.

Wiceprezydent Nowego Sącza ma wątpliwości co do zasady finansowania przez urząd marszałkowski Forum Ekonomicznego. Jednym z radnych jest twórca Forum, pan Berdychowski. Pan należy do rady programowej. Ta dziesięcioletnia perspektywa finansowania Forum jest uzasadniona?

- Marszałek i prezydent Krakowa należą z urzędu do rady Forum. To nie ma związku z żadną umową. To żaden powód, żeby to przywoływać. Przypomnę jedną sytuację z roku 2009, kiedy było realne zagrożenie, że stracimy Forum w Krynicy. Nie mieliśmy wątpliwości, że trzeba przejąć odpowiedzialność, żeby Forum znowu tam było. Złożyliśmy ofertę i ją dzisiaj realizujemy. To nie jest tylko kwestia naszego statusu. Małopolska co roku finansuje to Forum i to będzie w Krynicy widoczne. Chodzi o budowanie centrum kongresowego na ten tydzień. Tam musi być infrastruktura. Została odnowiona Pijalnia Główna i jestem z umowy zadowolony. Ona służy Małopolsce i gospodarce. Ta sprawa jest przedmiotem oceny sądu i sąd zdecyduje. Ja nie mam wątpliwości, że uchwała o przystąpieniu i naszych zobowiązaniach była akceptowana przez wszystkich radnych.