Zapis rozmowy Jacka Bańki z wojewodą Małopolski, Łukaszem Kmitą.


Małopolskie szpitale wstrzymują szczepienia pierwszą dawką medyków z grupy zero. To z powodu mniejszych dostaw szczepionek od Pfizera. Jak to spowolnienie wpłynie na program szczepień w naszym regionie?

- W sobotę otrzymaliśmy takie informacje o tym, że dawki będą obniżone. Skontaktowaliśmy się z dyrektorami szpitali. Każdy dyrektor otrzymał SMS, żeby był przekaz, że nie będą zagrożone szczepienia dla osób już zaszczepionych. Chodzi o drugą dawkę. Dziś ruszamy ze szczepieniem w DPS-ach. Aż 70% osób z DPS chce się zaszczepić. To około 5300 osób. To sytuacja zależna tylko od decyzji Pfizera i Komisji Europejskiej. Mamy nadzieje, że te dostawy wrócą do normalnej formuły. Przed chwilą minister Dworczyk przekazał informację, że około połowy szczepionek wylądowała w Warszawie. Ograniczenia będą. Za techniczne kwestie przepraszam, ale nie w imieniu swoim. Każda zapisana osoba może być jednak rozczarowana. Komunikujemy o tym w taki sposób, żeby nie wywoływać nerwowości.

 

Minister Dworczyk mówi, że większe dawki od Pfizera będą do ans docierać po 8 lutego. Uda się to opóźnienie nadrobić?

- Liczę na to. W Małopolsce mamy ponad 500 punktów szczepień. W ostatnim tygodniu zapadły decyzje, że w szpitalach tymczasowych będziemy zwiększali liczbę szczepień. Będą one czynne od 8 do 20. Minimum 200 szczepień dziennie będzie. To szpital Expo, w Krynicy i w CUMRiK. W tym tygodniu będą ostateczne uzgodnienia. Liczymy także na to, że punkty szczepień przyspieszą. Czas do końca stycznia to okres, w którym punkty muszą szybko aplikować szczepionki. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.

 

Te mniejsze dostawy od Pfizera potrwają do 25 stycznia. Od 25 stycznia będzie już normalnie. To oznacza, że 25 stycznia zaczną się pierwsze sczepienia medyków z grupy zero, czy kilka dni później? Kiedy wrócimy do normalnego rytmu?

- Trudno bawić się we wróżby. Opieramy się na danych. Na podstawie naszych informacji mogę powiedzieć, że 25 stycznia nie jest przesunięty start szczepień grupy 1. Od 15 stycznia trwają zapisy dla osób powyżej 80 roku życia. Od piątku będą się mogły zapisywać osoby powyżej 70 roku życia. Jest też e-rejestracja. Cały proces logistyczny jest przygotowany w 100% na to, żeby osoby chcące mogły się zaszczepić. Uruchomiliśmy możliwość, żeby osoby starsze, wykluczone komunikacyjnie i niepełnosprawne mogły dotrzeć do punktu szczepień. Rząd dofinansuje gminom transport osób wykluczonych komunikacyjnie. W miastach powyżej 100 tysięcy mieszkańców będą to osoby powyżej 70 roku życia i niepełnosprawne. W gminach i miastach do 100 tysięcy mieszkańców będą to osoby niepełnosprawne i takie, które mają obiektywne trudności z dotarciem do punktu szczepień. Będzie się można na transport zapisać w przychodni i w specjalnej infolinii. Dziękuję wszystkim samorządowcom. Ciężko pracowaliśmy. Tych konferencji miałem kilkanaście. Przekonywaliśmy wszystkich, żeby transport został dobrze zrealizowany. Dziękuję strażakom-ochotnikom. Wykorzystamy ich potencjał. Oni często mają busiki. Może wykorzystamy te samochody, które nie są bojowe, ale logistyczne. Jesteśmy przygotowani na różne scenariusze. Zima jest, śnieg spadł. Każda osoba będzie mogła skorzystać z bezpłatnego transportu, jeżeli jest niepełnosprawna lub wykluczona komunikacyjnie. Dodatkowo polski rząd będzie… Pojawiają się głosy, że infolinia to koszty dla samorządów. Rząd dofinansuje etat w każdej gminie dla lokalnej społeczności.

 

Mówił pan, że zaczynają się szczepienia pensjonariuszy DPS. Ile potrwa ten proces? Pensjonariusze mają zapewnioną drugą dawkę, czy ona dotrze dopiero z nowymi dostawami?

- Polski rząd przyjął odpowiedzialną, krytykowaną przez opozycję, opcję. Połowa szczepionek była zapasem. Dzisiaj wiemy, że w związku z niespodziewaną decyzją Pfizera, to rozwiązanie było najlepsze. Każda osoba, która będzie zaszczepiona w DPS, będzie miała gwarancję drugiej dawki. Są domy pomocy – w Małopolsce to 5 przypadków – które nie zgłosiły się do szczepień. Będziemy kontaktowali się z tymi DPS-ami. Trzeba wyjaśnić, czemu 5 placówek nie zgłosiło się. Urzędnicy mają skontaktować się z nimi natychmiast. Być może jakiś dyrektor nie dopełnił obowiązków. Wyjaśnimy to. Każdy pensjonariusz powinien mieć taką możliwość.

 

Dzisiaj do szkół wracają klasy 1-3. Jak to wygląda w Małopolsce? Są szkoły, w których dziś powrót nie był możliwy z różnych przyczyn? Chodzi na przykład o brak możliwości utworzenia odpowiedniej bańki, węzła sanitarnego...

- Dzisiaj będę miał spotkanie z panią kurator. Rozmawialiśmy już telefonicznie. Raport będzie przed 12.00. Zrobiliśmy wszystko, żeby dzieci z klas 1-3 i dzieci ze szkół specjalnych mogły wrócić. W ubiegłym tygodniu przetestowaliśmy 9 tysięcy nauczycieli. Zapisało się 11,5 tysiąca, zgłosiło się 9 tysięcy. Niecały 1% miał wynik pozytywny. Część osób pytała, po co te badania. Wiemy już, że u 83 osób wynik był pozytywny. To znacząca kwestia dotycząca poprawy bezpieczeństwa. Zapominamy o tym. Co prawda w Małopolsce liczb osób może wydawać się nieduża. To około 2400 osób z koronawirusem. Od 3 tygodni liczba jest podobna. Jednak porównując dane dotyczące liczby osób w szpitalach między 1 i 17 stycznia, liczba łóżek zajętych wzrosła nam o 100 osób. Musimy zwracać uwagę na zasady reżimu sanitarnego, ale też apeluję do wszystkich, żebyśmy zasady bezpieczeństwa utrzymywali. Dzieci, które wróciły do szkoły, muszą mieć poczucie bezpieczeństwa. Dzisiaj pani kurator zwróciła uwagę, że praktycznie we wszystkich powiatach mamy zapewnione poradnie psychologiczno-pedagogiczne. Nauczyciele otrzymują wsparcie z Centrum Doskonalenia Nauczycieli. W Małopolsce opracowaliśmy program wsparcia dla nauczycieli, uczniów i rodziców. To pilotaż dla kraju. Rozczytujemy problemy i pomagamy je rozwiązać. W sposób kompleksowy podchodzimy do powrotu dzieci do szkół. Dzieciaki w dłuższej perspektywie nie były w szkole. Socjalizacja musi postępować. Mam nadzieję, że wszystkie służby państwowe i samorządowe zorganizują dobrą, bezpieczną szkołę.

 

Wie pan, ile firm na Podhalu związanych z inicjatywą Góralskie Veto może dzisiaj rozpocząć działalność? Jeszcze dziś takie firmy odwiedzi policja i sanepid?

- Oczywiście ta mapka jest mi znana. Wynika z niej, że 6 podmiotów na Podhalu ma się otworzyć. Mówi się o większej ilości zainteresowanych. Znam trudną sytuację Podhala. Turystyka jest ograniczona. Nie jest to łatwe w naszym regionie. Z Polskiego Funduszu Rozwoju 13 miliardów złotych pomocy. 6,5 miliarda dla mikrofirm w przedziale 1-9 pracowników będzie przekazanych. Sporo tych środków w Małopolsce zostanie wykorzystane. Mówi się o 72 tysiącach dofinansowania do jednego pracownika mogą otrzymać firmy z branży restauracyjnej, hotelowej, turystycznej. Zachęcam osoby z trudną sytuacją, żeby skorzystać z tej formy pomocy. Nie jest łatwo, ale PFR i polski rząd idzie ze wsparciem. Jak będzie potrzebna, będzie dodatkowa infolinia. Osoby, które ostentacyjnie będą łamały prawo, muszą się liczyć z kontrolą. Skupmy się jednak na tym, żeby te osoby otrzymały wsparcie. To robimy.