Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłem PO, Ireneuszem Rasiem.

 

Płyną do nas sprzeczne informacje odnośnie przebiegu rozmowy premier Szydło z Fransem Timmermansem. Co nas dzisiaj czeka?

- Poczekajmy. Ja Polsce dobrze życzę, ale rozumiem, że nie ma takich informacji, żeby rząd wycofał się z ataku na TK i rozwiązał problem. Nie mamy żadnego sygnału od rządzących. Tego oczekiwała Bruksela.

 

Te dobre informacje to jakie?

- Może ta rozmowa pani premier była tak dobra, że równocześnie będą oświadczenia, że wycofujemy się z ataku na TK i porządkujemy to. Tu jest szansa na pojednanie. Doświadczony ostatnimi miesiącami nie spodziewam się jednak tego.

 

Wiele wskazuje to, że opinia będzie krytyczna, ale poufna. To by znaczyło, że z obu stron jest krok w tył.

- Może tak być. To dyplomacja. W zeszłym tygodniu było słychać, że PiS che zażegnania konfliktu. Dziś jest im to nie na rękę. Mamy szczyt NATO i ŚDM. To niedobry okres. Co może Beata Szydło? Sądzę, że niewiele. Wszystko jest w głowie Jarosława Kaczyńskiego, który realizuje plan przejęcia wszystkich instrumentów, których nawet nie dały mu ostatnie wybory. One dały mu możliwość rządzenia. Niech rządzi, ale niech nie łamie konstytucji i zasad.

 

Jeśli opinia miałaby charakter poufny, to przyjąłby pan to z ulgą, że jest wola do dalszych rozmów?

- Liczą się konkrety. Za dużo tej woli było wyrażanej ze strony PiS. Był dobry i zły. Zły się nie wypowiadał. Z tej woli musi się coś zrodzić. Jak tak się nie stanie, to będą to puste słowa. One niedobrze działają na wizerunek kraju. To się przekłada na gospodarkę.

 

Gdzie będzie PO 4 czerwca? Demonstruje między innymi KOD.

- PO będzie wszędzie. Będzie też w Warszawie. Jest wolna ręka. Jest też wiele inicjatyw, które podkreślają ten dzień – pierwsze niepełne wybory, które zmieniły oblicze kraju. Możemy się z tego cieszyć. Mamy dziś Polskę demokratyczną, która się bardzo zmieniła. To ocena Polaków i osób z zewnątrz. Ktoś, kto tu przyjeżdża po 20 latach mówi, że zrobiliśmy fantastyczne rzeczy. Moi koledzy organizują wydarzenia pokazujące ten dzień.

 

Z badań Super Expressu wynika, że Polacy w Ryszardzie Petru widzą twarz opozycji. Nie w Grzegorzu Schetynie.

- Wiele widzę sondaży. Niektóre dają Grzegorzowi większe pole. Na tę chwilę nie emocjonujemy się na opozycji. Chcemy współpracy. To nie czas na niedojrzałe eksperymenty. Grzegorz Schetyna i PO ma swoją wizję. Konwencja programowa pokaże nową odsłonę.

 

W Krakowie może się rozpaść koalicja PO z Jackiem Majchrowskim?

- Nie ma podstaw, żeby tak sądzić. Dziennikarze dywagują, moi koledzy się wypowiadali i były wewnętrzne analizy. Mam zaufanie do kolegów. Wiem, jaki był efekt rozmów. To było spokojne. 8 czerwca będzie komunikat prezydenta i radnych PO. To będzie dobre. Wiem, że strony pracują nad tym komunikatem.

 

Radni prezydenta mówili, żeby poczekać do środku, może coś ws. TK się rozstrzygnie. Wiele wskazuje na to, że przełomu nie będzie. Krakowska Rada będzie głosowała uchwałę w przyszłą środę. Żeby przyjąć uchwałę, radni prezydenta muszą zagłosować z radnymi PO. Radni prezydenta mówią jednak, że mają podzielone opinie i każdy będzie głosował jak chce. Jak uchwała nie zostanie przyjęta to koalicja stanie pod znakiem zapytania?

- Nie sądzę, żeby nie było zbudowanego rozwiązania. To pytanie jest zbyt hipotetyczne. Poczekajmy do 8 czerwca. Pan prezydent powiedział, że będzie się stosował do wyroków TK. On to powiedział. To mało? To dużo. Na razie mamy tylko decyzję o czytaniu uchwał i rezolucji w 2 czytaniach. Nic innego. Emocje są, ale koledzy dopiero zbierają doświadczenie. Są też ci doświadczeni. Oni ze sobą rozmawiają.

 

Jak pan odbiera inicjatywę referendalną Łukasza Gibały?

- Inicjatywa referendalna jest do stosowania, jak dzieje się coś złego. Nie znajduje ku temu powodu. Znam Łukasza Gibałę. On zasłynął brawurą. Ma własny potencjał ekonomiczny. Prowadzi swoje działania za swoje pieniądze. Dziś ma taki plan. Czy jest w rękach kogoś, kto ma interes, żeby doprowadzić do tąpnięcia w Krakowie? Referendum może spowodować nowe wybory. Co się stało po 1,5 roku rządów prezydenta, żeby to dało podstawy do korzystania z tego narzędzia? Nic. To niedojrzałość. Inicjator mówi o logicznej alternatywie. Tak nie jest. Ja go znam. On chce zostać wielkim politykiem. Dlaczego nie zostanie? Pieniądze to nie wszystko.

 

Jeszcze są wybory...

- Ja się tylko boję. Mówiło się kilka miesięcy temu, że dobra zmiana ma dotknąć Kraków. Gdyby tak to rozebrać, to trzeba powtórzyć, że inicjator jest związany z wicepremierem Gowinem. To może być forpoczta. Ktoś mu wmawia, że zostanie prezydentem, ale musi zrobić referendum. Referendum może zrobić on a potem...

 

Łukasz Gibała narzędziem dobrej zmiany?

- Tak jak w peletonie wypuszcza się zająca.

 

Teraz pytanie od słuchacza Radia Kraków. Jakby doszło do referendum i prezydent by został odwołany, to PO będzie miała swojego kandydata czy będzie to osoba z bloku antyPiS?

- Nie chcę odpowiadać na takie pytanie. Szkodliwe by było dziś rozważanie tego projektu. Apeluję do mieszkańców - pracujmy. Jest czas, kiedy można stanąć do wyborów, ale to nie jest teraz.

 

Jest druga część tego pytania. Byłby to Bogdan Klich?

- To by była taka dywagacja, że PO jest zainteresowana wcześniejszymi wyborami. My szanujemy wybory. Apelujemy o nieprzykładanie ręki dla tej nielogicznej alternatywy.

 

Jest pan szefem sejmowej komisji sportu. Jak to będzie we Francji?

- Trzymamy kciuki. Na Euro może się zdarzyć wszystko. Wiemy, że celem jest wyjście z grupy. Mamy ambicje i fajną drużynę. Ci zawodnicy dali nam wiele radości w eliminacjach i dają rękojmię jakości gry. Widzieliśmy Atletico lepsze od Realu, ale oni jednak przegrali. Taki jest futbol. Musimy dobrze grać i mieć szczęście. Tego życzę reprezentacji. Dla Krakowa też jest wyróżnienie. W poniedziałek będziemy oglądać reprezentację i żegnać ją przed wyjazdem.

 

Mamy dwóch zawodników z krakowskich drużyn.

- Tak... Bartek Kapustka.

 

Tego z Wisły pan nie wymieni?

- Dlaczego nie? Mączyński i Kapustka. To nasza para. Sprawiedliwie na 110 lat tych klubów podzielił to Adam Nawałka.