Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

"Idea łączenia pokoleń to kwintesencja polityki senioralnej"

  • Rozmowy
  • date_range Poniedziałek, 2014.08.18
Interesy najstarszych mieszkańców Krakowa będzie reprezentować Rada Krakowskich Seniorów. Rada ma m.in. opiniować i konsultować projekty uchwał związane z jakością życia seniorów w stolicy Małopolski. Jej przedstawicielem może zostać osoba, która ukończyła 60 lat, mieszka w Krakowie i jest popierana przez co najmniej 20 wyborców. O to, czy jest to początek rzeczywistej polityki senioralnej w Krakowie zapytaliśmy w Radiu Kraków Annę Okońską-Walkowicz, pełnomicnika prezydenta miasta ds. społecznych.

Zapis rozmowy Jacka Bańki z Anną Okońską-Walczak, pełnomocnikiem ds. społecznych.

Czy to nie jest tak, że skoro powołujemy taką radę, to znaczy, że mamy jakiś problem w Krakowie?

Mamy problem. Mamy bardzo wielu seniorów gotowych do działania, mających wiele pomysłów, jak można ciekawie rozwiązywać różne problemy w mieście. A właściwie nie mają takie agory, żeby móc o tych problemach rozmawiać, dyskutować bądź nawet współdecydować.

Znamy wskaźniki demokratyczne. Jakie projekty uchwał powinni w pierwszym rzędzie seniorzy przygotować?

Pierwsza uchwała jaka powstaje przy udziale seniorów, a która mogłaby być rekomendowana w Radzie Miasta to program aktywizacji seniorów na rok 2015. On jest przygotowywany przez różne grupy seniorskie, konsultowany i przygotowywany przez urzędników pana prezydenta. Ale konsultowany bardzo szeroko i już na poziomie założeń. Rodzi się bardzo ciekawy program.

Ten program zwany jest polityką senioralną. Mamy ciało na poziomie parlamentu, które zajmuje się polityką senioralną. W Krakowie możemy mówić o rzeczywistej takiej polityce czy to jest raczej melodia przyszłości?

Myślę, że to melodia współczesności. Panu prezydentowi bardzo zależy na tym, żeby w myślenie o przyszłości miasta włączać różne grupy. Senior to przede wszystkim mądrość i doświadczenie. Nie bez powodu rady mędrców były poważnymi gremiami liczącymi się w różnych krajach. Taka rada mogłaby inicjować nie tylko przedsięwzięcia, które dotyczą seniorów, ale również można by wykorzystywać ich mądrość i doświadczenie, dystans do różnych spraw bieżących.

Mamy niemalże już kampanię wyborczą. Prezydent ubiega się o reelekcję i odejście od większych inwestycji, a skupienie się na sprawach lokalnych. Rozumiem, że to takie "perskie oko" puszczone w stronę tej starszej części Krakowa.

Perskie oko jest puszczane już od jakiegoś czasu. Od roku działa krakowskie centrum seniora – instytucja przy Miejskim Ośrodku Wspierania Inicjatyw Społecznych. Tam jeden urzędnik, który został oddelegowany do tejże instytucji, pomaga integrować się grupie kilkudziesięciu seniorów w wolontariacie. Organizują bardzo ciekawe rzeczy. M.in. teraz trwa lato seniora. Wolontariusze seniorzy organizują spotkania koncerty, zajęcia z zakresu rehabilitacji. To wszystko organizuje teraz centrum seniora. Wybuchła ogromna ilość inicjatyw. Chciałabym, żebyśmy mieli takie centrum seniora jak Wrocław. Pozazdrościłam im tego. Ale nasze centrum to jest dynamit. Miejsce, w którym radośni, pełni życia i wigoru starsi ludzie organizują zajęcia dla swoich rówieśników.

Ta polityka senioralna to też odpowiedź na pytanie, co tak naprawdę może senior w Krakowie. Z jednej strony jest marginalizowany w klubie seniora, z drugiej strony trochę... stygmatyzowany. Co może senior?

Senior to osoba, która powinna być szanowana ze względu na swoje doświadczenie, także zawodowe, na bogatszy język niż osób młodszych. To są ogromne zasoby, które warto zagospodarować dla codziennego życia miasta. Tylko polityka senioralna to oprócz tej troski o osoby starsze, to przede wszystkim pomysł na to, jak pomóc zaistnieć seniorom jako osoby ważne, mądre, jako osoby, które mogą jeszcze wiele dobrego zrobić dla młodszych pokoleń. Ta idea łączenia pokoleń to kwintesencja polityki senioralnej.

Wolontariat. Możemy sobie wyobrazić na poziomie miasta obecność – wolontariat - osób starszych w szkołach, szpitalach, hospicjach?

Najprościej będzie zorganizować to w szpitalach. Zapewne pan redaktor wie, że Polska, jeśli idzie wolontariat osób starszych, jest bardzo w tyle. W Polsce to wciąż nie jest popularne. Osoby starsze w rodzinach są poniekąd wolonotariuszami: wychowują nasze wnuki i prawnuki. Ale nie jest ten wolontariat rozwinięty wśród osób starszych nie będących członkami rodzin. Szkoły są trochę hermetyczne. Ale myślę, że z czasem starsi mieszkańcy mogliby wypełnić brak dziadków dla dzieci, których rodzice przyjechali do miasta z mniejszych miejscowości. Te dzieci na co dzień nie mają swoją dziadków. A seniorzy mogliby wiele młodych ludzi nauczyć.

Ten wolontariat w Anglii jest np. bardzo powszechny. A w Polsce też mamy takie chlubne przykłady, np. program "Profesor Wnuczek".

Rewelacyjny projekt i wolontariat – tylko, że młodych na rzecz osób starszych. Młodzi dają starszym umiejętności w zakresie technologii informacyjnych. A obcując z osobami starszymi, dowiadują się mnóstwa ciekawych rzeczy. I mają ogromne poczucie wartości. Ci uczniowie seniorzy tak pięknie dziękują! Chcielibyśmy, żeby polskie szkoły się otworzyły.

Da się to zrobić w krakowskich szkołach?

Pracujemy nad tym z prezydentem Matuszem.

Powiedzmy coś o samej radzie.

Do 29 sierpnia można zgłaszać swoje kandydatury na specjalnych formularzach. Można je znaleźć na miejskiej stronie internetowej Krakowa, można zatelefonować do urzędników, którzy udzielą wszystkich informacji. Nawet 20-osobowa grupa osób może zgłosić swojego lidera.

Ta kadencja rady będzie 2-letnia.

Tak. Prezydent powołał taki zespół do stworzenia zasad działania rady seniorów. Zobaczymy, jak to będzie działało dalej.

Ilu będzie radnych?

25 osób.

I będą obradować w sali magistratu?

To może zbyt duże miejsce. Ale będą obradować w prestiżowym miejscu przy Placu Wszystkich Świętych w sali im. Dietla lub im. Lea – zasłużonych krakowskich prezydentów.

Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię