Zapis rozmowy Jacka Bańki z senatorem PO, Bogdanem Klichem.

 

Jaka będzie Unia po Brexicie? Z pogłębiona integracją czy bardziej elastycznymi związkami między państwami członkowskimi?

- W moim przekonaniu jest teraz tak dużo chaosu, że nie trzeba go pogłębiać. Praca nad nowym traktatem by tym była. Wypowiedzi niektórych polskich polityków o tym mówiące, traktuję jako niepoważne. W ramach obowiązującego traktatu o UE jest mnóstwo możliwości pogłębienia współpracy tam gdzie trzeba. Jestem zwolennikiem pogłębienia współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa. To problem Unii. Trzeba się wstrzymać w innych dziedzinach.

 

Nie jest tak, że pogłębianie integracji jak chodzi o obronność to nie będzie tylko woda na młyn eurosceptyków i populistów?

- Nie wrzucajmy wszystkiego do jednego worka. Propozycja unijnych ministrów, którą przestudiowałem, składa się z rzeczy, które wydają się działaniami niezbędnymi. Mówiliśmy o tym od lat. Trzeba było wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, żeby politycy unijni do tego dojrzeli. Chodzi o zwiększenie kompetencji UE ws. zwalczania terroryzmu. Wzmocnienie wspólnej polityki bezpieczeństwa UE jest teraz postulatem, który powinien być dawno zrealizowany. Były dwa szczyty UE, które ograniczyły się do słów. To należy zrealizować natychmiast. Wreszcie nowa strategia globalna, która zostanie dziś przedstawiona, jest dokumentem, który stanowi mapę dla Unii. Jak ona powinna się przeciwstawiać zagrożeniom. To postulaty godne poparcia.

 

Co polska strona powinna zaproponować na brukselskim szczycie?

- Polska powinna proponować wzmocnienie UE tam, gdzie to jest dla nas konieczne. Jesteśmy krajem flankowym. Bezpieczeństwo jest dla nas kluczowe. To powinno być wspierane przez Polskę, ale tak nie jest. Minister Waszczykowski powiela nierozsądne słowa prezesa Kaczyńskiego, który zaproponował rewizję traktatu. To cios w plecy UE.

 

W pana ocenie co z Brytyjczykami? Należy im pozwolić na szybkie opuszczenie wspólnoty czy negocjacje powinny trwać latami?

- Tam kryzys jest jeszcze większy. Moi koledzy analitycy mówią o tym, że tam trwa wojna domowa. Przywództwo Corbyna u Laburzystów jest kwestionowane powszechnie. Kilkunastu członków jego gabinetu cieni podało się do dymisji. Corbyn nie wykorzystał atutu opozycyjności. Z drugiej strony u Torysów mamy zmianę przywództwa. Już widać jakie napięcia są w tej partii, gdzie 2/3 opowiada się za pozostaniem w UE a to przecież Cameron wywołał tę burzę. Jest kilku pretendentów na stanowisko po Cameronie. Ta wojna będzie trwała długo.

 

Brexit powinien być początkiem dyskusji o przyjęciu euro w Polsce? O tym mówi Ryszard Petru.

- Od dłuższego czasu powinniśmy o tym mówić. To jest perspektywa, żeby być w ścisłym centrum decyzyjnym. Decyzję zostawiam jednak ekonomistom.

 

Sprawa pomocy frankowiczom? Rząd powinien jak najszybciej przygotować narzędzia, które pomogą tym osobom?

- Trzymamy za słowo prezydenta Dudę, który się zobowiązywał do tego. Niech położy karty na stole.

 

Od wczoraj wiadomo, że w przyszłym roku zacznie się proces wygaszania gimnazjów. Będzie 8-letnia podstawówka i 4-letnie liceum. Jak pan ocenia tę zapowiedź zmian? Wszyscy się zgadzają, że 4-letnie liceum jest lepsze.

- Wszyscy też się zgadzali, że powinniśmy iść z duchem czasu i wprowadzić gimnazja. Model szkoła podstawowa-gimnazjum-liceum jest korzystniejszy niż model z czasów PRL. To kolejny powrót do PRL. Najpierw zmienił się model sprawowania władzy, gdzie I sekretarz decyduje a rząd realizuje jego wolę, potem było upolitycznienie prokuratury, dominacja służb, ograniczenie obrotu ziemią i teraz mamy do czynienia z PRL-owskim modelem edukacji. PRL wraca w Polsce wielkimi krokami. To nas cofa od Europy.

 

Nauczyciele mówią, że edukacji potrzebny jest przede wszystkim spokój. W związku z tym PO będzie szła do wyborów z hasłem przywrócenia gimnazjów?

- Do wyborów jeszcze dużo czasu. PO będzie przeciwdziałała tym zmianom, które są reaktywacją PRL w Polsce.