W pierwszym kwartale roku oprócz zwykłych płatności, przychodzą pocztą rachunki związane z podatkiem od nieruchomości, pojawia się także konieczność zapłacenia kosztów wieczystego użytkowania. Co to za opłaty?

 

Wieczyste użytkowanie, to mówiąc w sposób bardzo uproszczony, własność na określony czas. Użytkownik ma pewne prawa do gruntu, może na nim coś wybudować, mieć na nim mieszkanie na własność, ale tylko to mieszkanie jest jego własnością, a grunt nie. Za to, że na tym gruncie stoi jego własność musi płacić Skarbowi Państwa albo gminie, odpowiednie wynagrodzenie.

 

Czy to dotyczy przede wszystkim właścicieli mieszkań w  blokach?

 

W praktyce dotyczy to przede wszystkim budownictwa powojennego, ponieważ wówczas budowano bloki właśnie na gruntach Skarbu Państwa, obecnie są to grunty gminy, a potem sprzedając mieszkania ustanawiano na nich wieczyste użytkowanie. Opłata z tytułu wieczystego użytkowania może ulegać zmianom, te zmiany zależą od wartości gruntu. Gmina może dokonać przeszacowania gruntu i ustalić wysokość opłaty. Trzeba się mieć na baczności, ponieważ gmina proponuje nową stawkę. Ten papier, który otrzymuje się z gminy, wygląda dość niewinnie. W praktyce jednak może oznaczać znaczną podwyżkę. Można tego uniknąć, w tym celu należy w ciągu 30 dni odwołać się  do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i zażądać uznania, że to podwyższenie opłat jest niezasadne. Jeżeli ten tryb nic nie da, to sprawa trafia do sądu, gdzie wartość działki ustanawiana jest na nowo. W mojej opinii te wyceny, które robione są na rzecz gminy, są obarczone poważnymi  błędami, a w związku z tym warto odwoływać się od tych decyzji.

 

Czy w obrębie jednej gminy mogą obowiązywać różne stawki w zależności od lokalizacji działki tzn. działka w centrum jest dużo droższa niż na obrzeżach miasta?

 

Te różnice są bardzo duże. Dawniej polityka gminna szła w tym kierunku, żeby nie obciążać zanadto wspólnot mieszkaniowych. Wydaje się, że obecnie odchodzi się od tych praktyk i te opłaty zaczynają być widoczne w budżetach domowych.


Problem polega także na tym, że o ile co rok otrzymujemy dokument z wysokością podatku od nieruchomości, o tyle w przypadku wieczystego użytkowania taki dokument nie przychodzi. Musimy sami pamiętać ile i kiedy trzeba zapłacić.

 

Z tego co wiem, to gmina nie przysyła żadnych dokementów, co w konsekwencji powoduje narastanie odsetek i nieprzyjemne pismo, żeby w końcu zapłacić. Nie pozostaje nam nic innego, tylko albo przejrzeć dokumenty z ubiegłych lat, albo zadzwonić do odpowiedniego urzędu i upewnić się, co do wysokości opłat.