Tak jak we wszystkim, tak i tutaj nie należy ulegać panice i usuwać roślin z naszego otoczenia uprawianych od lat ku naszej satysfakcji i dzięki walorom estetycznym. Moim zdaniem wystarczy przyjrzeć się temu co mamy w domach, gdzie stoi i jak nasi pupile się zachowują. 

Wszystkie rośliny doniczkowe można eksponować w miejscu niedostępnym dla zwierząt, albo zabezpieczyć je tak, aby nasz pupil po prostu nie miał do nich dostępu. Warto wiedzieć, które z roślin i w jakim stopniu mogą szkodzić. W niektórych przypadkach pies co najwyżej będzie kilka razy wymiotował. W innych – i zależy to nie tylko od spożytej ilości, ale również wieku psa, jego kondycji fizycznej, warunków zewnętrznych, alergii czy leczonych obecnie i w przeszłości schorzeń – kontakt może doprowadzić nawet do jego śmierci. Warto pamiętać o tym, iż rośliny doniczkowe bywają trujące również dla kotów czy… ludzi. 

Skrzydłokwiat to jedna z tych roślin, które chętnie w domu uprawiamy, ze względu na ich zalety – są łatwe w utrzymaniu, pięknie kwitną i dodatkowo oczyszczają powietrze domowe. W całości są jednak szkodliwe, bo zawierające nierozpuszczalne szczawiany wapnia, które po spożyciu przez psa powodują silne podrażnienie błon śluzowych, wymioty, pieczenie i trudności w przełykaniu.

Szczawiany wapnia zawiera także monstera o dużych, ciemnozielonych, charakterystycznie wyciętych liściach. Poinsecja, czyli popularna gwiazda betlejemska, gości w naszych domach zwłaszcza w okolicach świąt bożonarodzeniowych. Według lekarzy weterynarii to właśnie ta roślina odpowiedzialna jest za większość zatruć o tej porze roku. Poinsecja zawiera sok mleczny, który w najlepszym przypadku wywołać może biegunkę i wymioty, a w najgorszym – nawet trwałe uszkodzenie nerek. Dla psich alergików szkodliwa może być jednak cała roślina, która podrażnia skórę czy powoduje wysypkę.

Oleandry spotykamy zarówno w domach jako rośliny doniczkowe, jak również w ogrodach czy parkach. W całości są bardzo szkodliwe, bo zawierają glikozydy nasercowe. Te przy spożyciu mogą powodować zaburzenia koordynacji ciała, trudności w oddychaniu, drgawki, a w niektórych przypadkach śmierć z uwagi na zaburzenia pracy serca. 

Kliwia to roślina z gatunku amarylkowatych i ślicznych pomarańczowych kwiatach. Niestety, również bardzo trująca – i to w całości. Zawiera toksyny z grupy glikozydów, które w dużych ilościach występują zwłaszcza w bulwie, owocach oraz łodydze. Spożycie rośliny może prowadzić do wymiotów i biegunki, a w skrajnych przypadkach wywołuje zaburzenia pracy serca, drgawki, wahania ciśnienia krwi.

Difenbachia choć bardzo efektowna, to ze względu na liczne substancje trujące, do których zaliczyć można rozpuszczalne i nierozpuszczalne szczawiany, kwas szczawiowy, a także histaminę i enzymy trawienne, może być niebezpieczna zarówno dla zwierząt jak i dla ludzi.  Kontakt z rośliną może spowodować pojawienie się u psa miejscowych podrażnień błon śluzowych. Spożycie kawałka liścia diffenbachii może spowodować poważne podrażnienia w obrębie jamy ustnej, języka oraz przewodu pokarmowego, a także ślinotok i wymioty.

W przypadku cyklamenów najbardziej trującą – oczywiście po spożyciu – częścią rośliny jest jej bulwa zawierająca liczne saponiny. W przypadku szczeniąt, psów starszych, przewlekle chorych, ale również osłabionych, spożycie może prowadzić nawet do śmierci, a wcześniej wywoływać problemy z pracą serca, drgawki oraz śpiączkę. 

Warto jeszcze wspomnieć o tym że bywa i tak iż to, co na ludzi działa wspaniale, dla czworonoga bywa groźne. Jedną z takich roślin jest aloes – miąższ i sok z liści zawierają saponiny, które co prawda raczej nie są dla psa śmiertelnie groźne, ale mogą wywoływać nieprzyjemne objawy po spożyciu (wymioty, biegunka, dreszcze, a nawet mocno obniżony nastrój).

Wśród roślin ogrodowych z którymi psy lub koty nie powinny mieć bliższych spożywczych kontaktów zaliczyć także należy trzmieliny, bluszcze, ostrokrzewy, hortensje, cisy, ligustry, bukszpany, ciemierniki, zimowity, funkie, konwalie, naparstnice, ostróżki, rącznik.  

Wszystkim powinno być wiadomo również o tym, że w psiej diecie nie powinno być również cebuli, porów, szczypiorku i czosnku, bo zawierają substancje toksyczne – dwusiarczki, które działają utleniająco i prowadzą do rozpadu czerwonych krwinek a w efekcie do anemii. Nie powinny jeść także surowych ziemniaków (solanina), czekolady (teobromina), winogron i rodzynek, a także soli! 

 

 

(Anna Łoś/Barbara Błaszczyk)