Dlaczego wobec istniejącej sytuacji nie podjęto dotychczas żadnych kroków w celu ograniczenia ruchu samochodowego?

Chcę się tutaj powołać na stolicę Norwegii Oslo. Gdy przed ok. 10 dniami poziom zanieczyszczeń przekroczył tam dwukrotnie normę, władze miasta NATYCHMIAST wprowadziły zakaz wjazdu do miasta samochodów z silnikiem Diesla.

Ponadto właściciele wszystkich samochodów zarejestrowanych poza Oslo płacą PRZEZ CAŁY ROK KAŻDORAZOWO przy przekraczaniu granic miasta opłatę za prawo wjazdu, taki rodzaj "rogatkowego"

Odnosząc to do sytuacji Krakowa:

Dlaczego nie zostanie przy istniejącym zagrożeniu wprowadzony zakaz wjazdu do Krakowa wszystkich busów, które dowożąc pasażerów z różnych kierunków wjeżdżają nieomal do centrum. Ich pasażerowie mogą się przecież przesiąść na granicy miasta do komunikacji miejskiej. Znaczna część tych busów nie spełnia żadnych norm i nie powinna w ogóle zostać dopuszczona do ruchu. Tego rodzaju zakazy wjazdu funkcjonują w wielu miastach europejskich.

Dlaczego dla samochodów zarejestrowanych poza Krakowem nie zostanie wprowadzona opłata za prawo wjazdu do miasta? Do Krakowa wjeżdża codziennie kilkadziesiąt tysięcy samochodów osób, które tutaj pracują, co stanowi ogromne obciążenie dla naszych ulic i powoduje powstawanie korków. Te osoby w wielu przypadkach mogłyby korzystać z komunikacji zbiorowej, może taka opłata je do tego zachęci?

 

Mieszkanka Krakowa

 

Przypominamy: materiał został nadesłany przez słuchacza. Chcesz się podzielić jakąś informacją? Zobaczyłeś coś ciekawego dotyczącego Krakowa, Małopolski i mieszkańców naszego regionu? Tu możesz skorzystać z naszego formularza

Czekamy też na wiadomości na nr 500 202 323 i 4080