Urszula Wolak poleca: „Tranzyt”

Reżyseria: Christian Petzold

Produkcja: Niemcy, Francja


Już sam opis filmu: wstrząsająca historia z życia europejskich uchodźców w czasach nazizmu może wywołać dreszcz na skórze niejednego widza. Nowy film Christiana Petzolda jest rzeczywiście gwarantem mocnych wrażeń w kinie.

Fabuła jest prosta: główny bohater w trakcie ucieczki z Francji po inwazji nazistowskiej, przejmuje tożsamość zmarłego pisarza, którego dokumenty zdobywa zupełnie przypadkowo. W Marsylii spotyka młodą kobietę, Marie, która desperacko poszukuje zaginionego męża – człowieka, pod którego, jak się okazuje, podszywa się Georg. „Tranzyt” w sposób niezwykle realistyczny przedstawia obraz nazistowskiego terroru. Reżysera interesuje jednak przede wszystkim skłaniająca do refleksji analogia opowieści między losem ówczesnych uchodźców europejskich a obecną falą migracji do Europy. Nie ma się więc czemu dziwić, że zagraniczna krytyka postrzega „Tranzyt” jako sugestywną i apokaliptyczną alegorię, do tego daleką od fantazji, ściśle zakorzenioną we współczesnym klimacie politycznym.

Warto zaznaczyć, że scenariusz filmu powstał na podstawie powieści Anny Seghers „Tranzyt”, wydanej po raz pierwszy w 1944 roku, a w głównych rolach występują znakomici niemieccy aktorzy: Franz Rogowski, znany m.in. z „Victorii” Sebastiana Schippera i „Happy End” Michaela Hanekego oraz aktorskie odkrycie ubiegłego sezonu – Paula Beer, gwiazda historycznego romansu „Frantz” François Ozona.