Urszula Wolak poleca: „Też go kocham”

Reżyseria: Jesse Perez

Produkcja: USA

Premiera: 24 sierpnia

 

"Kinowyprawy" w Radiu Kraków w piątki o godz. 18:30. Zaprasza Urszula Wolak

 

W morzu nijakich premier, z których słynie wakacyjny repertuar kin w całej Polsce, „Też cię kocham” przynosi wreszcie upragnione poczucie: czas spędzony w kinowym fotelu nie będzie stracony. Tytuł filmu tylko pozornie budzi skojarzenia z konwencjonalną komedią romantyczną. Jeśli bowiem za jego reżyserię odpowiada Jesse Perez (współtworzący m.in. kultowy serial „Dziewczyny”), czeka nas wiele nieprzewidywalnych zwrotów akcji i soczystych dialogów prowadzonych przez barwnych i niesztampowych bohaterów. Z pozbawionego cukierkowej aury „Też cię kocham” wyziera również głęboka i pozbawiona stereotypowego odzienia prawda o współczesnych związkach. Ludziach uwikłanych w niewłaściwe relacje, doznających jednak oświecenia, że wszystko w ich życiu zależy od nich samych.

Ewolucja w tym kierunku zachodzi w głównej bohaterce Annie (Rose Byrne), która mieszka w sennym miasteczku na wybrzeżu Anglii. Jej chłopak Duncan (Chris O'Dowd) jest obsesyjnym fanem Tuckera Crowe'a (Ethan Hawke) – muzyka, który po spektakularnym debiucie nagle zapadł się pod ziemię. Mężczyzna w relacji z Annie pozostaje wyłącznie biorcą, myślącym o zaspokajaniu własnych potrzeb, realizacji pasji i karmieniu rozbuchanego ego. Niespodziewane pojawienie się w ich życiu Tuckera – zmienia wszystko.

„Tylko podejmowanie jakichkolwiek działań, może wpędzić cię w kłopoty, dlatego lepiej nie robić nic” – mówi jedna z bohaterek filmu, której życiu upłynęło na monotonii i rutynie. Annie nie zamierza jednak pójść w jej ślady. Jej wybory nie będą jednak wiązać się z realizacją schematu pójścia za głosem serca i rzucenia się w ramiona czarującego mężczyzny. Jak podpowiada Jesse Perez, współczesny świat ma do zaoferowania kobietom znacznie więcej. Nawet kosztem rezygnacji z miłości życia. Może to okrutnie praktyczne i mało romantyczne, ale czasem bardzo prawdziwe.