Grupa Yellowjackets należy do znanych, uznanych i lubianych. Przez 35 lat działalności zespół był jedenaście razy nominowany a dwa razy otrzymał nagrodę Grammy. Trudno się dziwić. Muzycy są doskonali, co udowodnili na koncercie w Krakowie. Pokazali na czym polega kunszt wykonawczy i zgranie.  Zachwycili także harmonią swoich kompozycji. Bo choć zespół ten trudno jest zaszufladkować, gdyż łączy on różne gatunki jazzu a nawet rocka, to jednak odróżnia się od innych grup brzmieniem i niezwykłą harmonią. Może właśnie dlatego Yellowjackets sprawili mi tak wiele przyjemności, bo w ich utworach odnajdywałam m.in. tematyczne kanony,  pochody dominant wtrąconych, oscinata basowe, czyli wszystko to, co znaleźć można w klasyce. Słowem był to kawał dobrej muzyki i do tego świetnie wykonanej.

Czterej panowie:  Russell Ferrante (fortepian), Bob Mintzer (saksofon), William Kennedy (perkusja) i Dane Alderson (gitara basowa) z każdym prezentowanym utworem się rozkręcali, porywając co raz bardziej publiczność. Każdy z tych muzyków był doskonały, ale mnie najbardziej przypadł do gustu gitarzysta, który zadziwiał wręcz cyrkową biegłością gry.

Przy okazji  Yellowjackets  warto przypomnieć, że Letni Festiwal Jazzowy Piwnicy pod Baranami  jest doskonale znany krakowskiej publiczności. Tegoroczna 21. Jego edycja trwa półtora miesiąca i odbyło się już ponad 50 różnych wydarzeń muzycznych. Wystąpili artyści polscy i zagraniczni. M. in. zagrał już Pat Metheny. Odbyło się też kilka koncertów w Studio Radia Kraków, bo też rozgłośnia ta przejęła patronat nad festiwalem.  Koncert Yellowjackets należał do jednych z bardziej oczekiwanych. A publiczność nie zawiodła się na tej grupie.

Dla tych, którzy nie zdążyli jeszcze wziąć udziału w koncertach festiwalowych dziś jest ostatnia szansa. O godz. 20 na dziedzińcu Pałacu pod Baranami będzie można usłyszeć Adama Bałdycha. I jak zapowiadają organizatorzy „w kilku konfiguracjach - w duecie ze znakomitym Pawłem Kaczmarczykiem, w kwartecie Adam Bałdych Imaginary Quartet, z którym Adam występuje w Polsce najczęściej, oraz w kwintecie, gdzie do stałego składu kwintetu dołączy Maciek Kociński, świetny saksofonista. Artyści skupią się głównie na kompozycjach Adama Bałdycha, w części już znanych, ale nie zabraknie również nowych utworów, które nie były jeszcze prezentowane krakowskiej publiczności”.

A więc jeszcze jest szansa, by w tym roku przeżyć niezwykłe jazzowe spotkanie. Warto!

 

Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz