Minął miesiąc od otwarcia Muzeum Książąt Czartoryskich, a zainteresowanych zobaczeniem najcenniejszej polskiej kolekcji dzieł sztuki i pamiątek narodowych nie brakuje. Do tej pory  ekspozycję w Pałacu obejrzało ponad 13 tys. zwiedzających. Dlatego też muzeum postanowiło uchylić swoje drzwi nieco szerzej - zwiększając pulę biletów dostępnych na każdy dzień.
- Muzeum cieszy się ogromnym zainteresowaniem, zarówno turystów, których przyciąga Dama z gronostajem i „kolekcja naszej historii”, jak i mieszkańców Krakowa ciekawych wyglądu Pałacu po remoncie. Chętnych jest tak dużo, że zdecydowaliśmy się zwiększyć pulę biletów - od 9 stycznia na każdy termin w kasie i rezerwacji dostępnych jest pięć biletów więcej. Wcześniej limit zwiedzających, którzy jednocześnie mogli wejść na ekspozycję wynosił piętnaście osób, więc jest to wzrost o 1/3. - mówi prof. dr hab. Andrzej Szczerski, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie.

W Muzeum Książąt Czartoryskich, inaczej niż jest to w pozostałych oddziałach MNK, bilety obowiązują na konkretną datę i godzinę, a ich ilość na każdy termin wizyty jest ograniczona. Warto więc zaopatrzyć się w bilety z wyprzedzeniem - można je kupić w kasie Muzeum Książąt Czartoryskich lub online na stronie bilety.mnk.pl. W ubiegłym tygodniu ruszyła także telefoniczna i mailowa możliwość rezerwacji biletów dla osób indywidualnych.
Rezerwację należy jednak odebrać w kasie Muzeum najpóźniej 15 minut przed zaplanowaną godziną zwiedzania. W innym wypadku bilety zostaną automatycznie anulowane, a możliwość ich zakupu będą miały kolejne osoby.

To jednak nie koniec zmian. Już od 9 lutego zwiększy się częstotliwość wstępu do Muzeum dla osób indywidualnych - kolejne grupy zwiedzających będą wchodzić nie co 15 minut, ale co 10.
- Celem wszystkich tych działań jest otwarcie szerzej drzwi do Muzeum Książąt Czartoryskich. Nie możemy całkowicie zrezygnować z limitów, zarówno ze względów bezpieczeństwa, jak i komfortu zwiedzania. Chcemy, żeby każdy miał możliwość spokojnego poznawania obiektów z kolekcji czy podziwiania portretu Izabeli Czartoryskiej lub obrazów Leonarda, Rembrandta - dodaje Andrzej Szczerski. 


jn/mnk