Dlaczego tak łatwo rodzi się i narasta w człowieku zło? Dlaczego tak łatwo manipulować ludźmi? Dlaczego ci, których postępowanie jeszcze tak niedawno odpowiadało standardom cywilizowanego świata, nagle rzucają się mordować swoich sąsiadów? W dramacie „Masara”,którego światowa prapremiera w reżyserii Árpáda Schillinga odbyła się w wileńskim Teatrze Narodowym, Marius Ivaškevičius stawia pytania na temat istoty zła, do którego tak łatwo się przyzwyczajamy i o którym zapominamy. Mówi o zagrożeniach współczesności, takich jak terroryzm, przemoc, nietolerancja i pogarda dla „nie swoich”, polityka supermocarstw, dla których tak zwani zwykli ludzie są tylko nic nieznaczącymi pionkami na szachownicy. Akcja sztuki, w której odnajdujemy między innymi aluzje do „Fausta” Goethego, toczy się w Donbasie, w Holandii i w… Piekle. Wydarzenia, początkowo rozgrywane w porządku realistycznym, stopniowo nabierają coraz to bardziej metafizycznego wymiaru.

Nie mniej ważnym tematem sztuki i spektaklu jest medialna atrakcyjność przemocy i zła, co sprawia, że krwawe obrazy konfliktów i wojen, wypełniające serwisy informacyjne, programy telewizyjne i media społecznościowe, nieustannie na nas oddziałują, atakując ze wszystkich stron.

W obsadzie m.in. Anna Radwan, Katarzyna Krzanowska, Roman Gancarczyk i Radosław Krzyżowski.


 

KF/ materiały prasowe