Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Madagaskar - Kościół na końcu świata

„Zachwycam się Kościołem na Madagaskarze, bo tam można doświadczyć ogromnej obecności Boga, który choć pozornie zapomniał o tych Biedakach, posyła im nasze ręce i serca gotowe do pomocy, aby doświadczali Jego miłości” – napisała Olga Figiel - świecka misjonarka, koordynatorka Projektu M3 (Młodzi – Misje – Madagaskar) o Kościele na Madagaskarze.

Kościół na Madagaskarze

Wierni z Madagaskaru

Ludzie zaangażowani w ten projekt zorganizują przyjazd pielgrzymów z Magadaskaru na Światowe Dni Młodzieży. Wiedzą, kogo będziemy gościć, bo pracowali na misjach na Madagaskarze.

Odpowiadają za pokrycie kosztów, przyjęcie ich oraz wszystko co będą robić poza ŚDM. Z samego Madagaskaru przyjedzie ponad 100 osób. Większość z nich przyleci z Polakami pracującymi na misjach. W grupie znajdzie się 12 osób z najbiedniejszej części kraju, z południa. 

„Diecezja Tolagnaro, z której pochodzą jest od trzech lat miejscem naszej pracy - pisze Olga Figiel - Szefem tej grupy jest ks. Kazimierz Bukowiec CM, Polak, który na misjach pracuje od ponad 30 lat. Oprócz niego przyleci dwóch księży, dwie siostry zakonne, kilku katechistów i kilku animatorów parafialnych”.

Projekt M3 to inicjatywa polskiej młodzieży, która realizując charyzmat św. Wincentego a Paulo chce pomagać na Madagaskarze. Założeniem projektu jest bezinteresowna pomoc drugiemu człowiekowi wyrażona w edukacji, pomocy medycznej i wsparciu materialnym mieszkańców wioski w Marillac, pod miastem Fort Dauphin na południu Madagaskaru.

„Kościół na Madagaskarze jednocześnie zachwyca i budzi przerażenie. Niewiele jest w nim tego wszystkiego do czego przywykliśmy - relacjonuje Olga Figiel - Nie ma złotych figurek, barwnych obrazów, wygodnych ławek, nie ma drogocennych kamieni w tabernakulum, ani pozłacanych kielichów. Nawet ampułki są jakieś biedniejsze. Księża nie odprawiają mszy w ornatach, a służba liturgiczna nosi niedopasowane, mocno już zużyte stroje, które idealnie komponują się z ich… bosymi stopami. Oczywiście, to nie dotyczy całej Wyspy – są miejsca, gdzie kościoły wyglądają tak jak u nas w Polsce”.

Malgasze cieszą się, że przyjechał ksiądz, który jest tam bardzo rzadko, że  wyspowiada całą wioskę i odprawi Mszę Świętą. Mają jednego kapłana, który może raz w miesiącu zagości w ich wiosce. Niektórzy starsi wiekiem misjonarze twierdzą, że to czyni człowieka bardziej świętym. Wie, że nie może zbyt wiele grzeszyć, bo nie wiadomo kiedy następnym razem pojawi się spowiednik i to motywuje do pracy nad sobą. Przyjazd kapłana to jest prawdziwe święto dla chrześcijan, więc będą tańczyć i śpiewać. Będą krzyczeć tak głośno, żeby wszyscy ich słyszeli i choć większość z nich ma niewątpliwy talent muzyczny, to znajdą się i tacy, którzy śpiewają nieco gorzej. Tam nikomu to nie przeszkadza! 

Malgaska Eucharystia przyciąga zaangażowaniem wiernych. Zanim się rozpocznie, oni już ćwiczą. Chcą, żeby każda pieśń zabrzmiała jak najlepiej. Ustalają kto pójdzie w procesji z Księgą, kto poniesie dary, albo kto przygotuje wodę święconą. Ubierają najlepsze stroje, spośród których wciąż króluje satyna i lakierki. Kościół jest wypełniony po brzegi. Czas się nagle zatrzymuje, nikomu nie przeszkadza, że jest długo. Na znak pokoju,  wszyscy trzymają się za ręce i razem… tańczą! I to nie jest takie krótkie „pokój z Tobą!”, ale kilkuminutowy wspólny taniec pokoju,.Trzeba podkreślić, że melodie części stałych i w ogóle pieśni kościelnych na południu Madagaskaru brzmią czasem jak hity disco polo. 

„Dla Malgaszy wiara jest bardzo ważna i Pan Bóg jest bardzo ważny - mówi Olga Figiel. - U nas nie często spotyka się, żeby ktoś dorosły powiedział, że wierzy, żeby opowiedział: „Przeczytałem fragment z Pisma Świętego i uderzyło mnie to i to”, „w moim życiu było tak i tak, i Pan Bóg tak i tak działa”. Tam nie ma takich barier. Tam każdy, cokolwiek się wydarzy, opowiada że „Pan Bóg tak i tak zrobił w moim życiu, Pan Bóg to dla mnie przygotował”. Dawno nie słyszałam, żeby ktoś mi powiedział: „marzę o tym, żeby być świętym” a tam dla nich, to jest takie normalne! Przecież jestem katolikiem, to jest takie normalne marzenie… 

Budująca jest ich prosta wiara, to że potrafią mimo ogromnej biedy zaufać Bogu. Zachwycam się Kościołem na Madagaskarze, bo tam można doświadczyć ogromnej obecności Boga, który choć pozornie zapomniał o tych Biedakach, posyła im nasze ręce i serca gotowe do pomocy, aby doświadczali Jego miłości. A nam, idealistom z Europy, tak bardzo zapatrzonym w siebie mówi przez usta Malgaszy – Mora Mora – Zwolnijcie.”

soby, które chciałyby włączyć się w pomoc proszone są o kontakt mailowy: [email protected]

Radio Kraków oficjalnym partnerem medialnym ŚDM 2016:

 
 
(Ewa Szkurłat/ew)
Tematy:
Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię