Porozumienie z amerykańską firmą zakłada wykorzystanie polskiej myśli technicznej. Uber ma też zatrudniać polskich inżynierów. Jak powiedział minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, efektem będzie nowoczesny transport. "Firma ta inwestuje w Polsce, inwestuje w młodych polskich inżynierów, w tych, którzy będą tworzyli nowoczesne projekty transportowe, a te pozwolą z kolei organizować bezpieczną komunikację" - mówił minister Adamczyk. 
 
Amerykańska firma zapewniła jednocześnie, że Polska stanie się centrum technologicznym na całą Europę Środkowo - Wschodnią. 
Przed siedzibą ministerstwa cyfryzacji, w którym odbywała się konferencja protestowali taksówkarze, którzy traktują Ubera, jako nieuczciwą konkurencję. Zdaniem jednego z protestujących Artura Knorowskiego, rząd nie powinien faworyzować zagranicznych firm.  "W myśl polskiego prawa ta firma działa tu nielegalnie, okrada nasze państwo i kierowców - z 25% dochodu - którzy jeżdżą w tej firmie" - mówił Knorowski. 
 
Do protestu odniósł się minister cyfryzacji Marek Zagórski. Wskazał on, że toczą się rozmowy na temat nowelizacji ustawy o transporcie zbiorowym. Powiedział, że rząd stara się godzić interesy wszystkich podmiotów, działających na polskim rynku. "Staramy się godzić interesy całkowicie odległe od siebie. Sztuka w tym, i mam nadzieję, że uda nam się znaleźć takie rozwiązanie, to znaleźć się po środku i zachować prawo uczciwej konkurencji" - tłumaczył Marek Zagórski. 
 
Taksówkarze zapowiadają kolejne protesty przeciwko obecności firmy Uber w Polsce. 
 
 
 
(IAR/ew)