"Powodem protestu są niskie wynagrodzenia i złe warunki pracy. Warunki pracy w handlu od lat się pogarszają. Dziś polscy pracownicy pracują dwukrotnie wydajniej, niż pracownicy w Niemczech lub Francji, a jednocześnie mają czterokrotnie niższe zarobki. To zwykły wyzysk" - mówi przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ Solidarność Alfred Bujara.

W akcji weźmie udział co najmniej kilkanaście tysięcy pracowników zatrudnionych w ponad 300 dyskontach, hipermarketach i centrach dystrybucyjnych należących do dużych sieci handlowych.

 

 

(IAR/ew)