Początkowo spółka zakładała, że produkcja grafenu może ruszyć w Tarnowie jeszcze w 2017 roku. Tak się nie stało, a po objęciu stanowiska przez Wojciecha Wardackiego, nowego prezesa Grupy Azoty, sprawa ucichła.

- Nie chcemy karmić opinii publicznej PR-owskimi opiniami. Szukamy technologicznych rozwiązań, które umożliwiałyby przetwarzanie grafenu na skalę przemysłową - przekonuje prezes Grupy Azoty Wojciech Wardacki – Z tym jest na świecie problem i pewne optymistyczne opinie nie zawsze mają pokrycie w rzeczywistości. My cały czas działamy i poszukujemy rozwiązań technologicznych. Apelujemy też do środowisk naukowych, by nas w tym wspomagały. Rozpoczęcie przedsięwzięcia na skale przemysłową musi być udokumentowane, poparte analizami ekonomicznymi. Nie żyjemy z opinii, że coś jest „fajne”, tylko to musi się ekonomicznie bronić.

A superwytrzymały i lekki Grafen może może być wykorzystywany do wzmocnienia tworzyw sztucznych używanych do produkcji samochodów lub elektroniki.

 

Bartek Maziarz/wm