Jak przekonuje w rozmowie z Radiem Kraków prezes Grupy Azoty Wojciech Wardacki przejęcie niemieckiej spółki to bardzo ważny ruch, który przyniesie ogromne korzyści dla całej grupy i polskiej gospodarki. Chodzi o wejście w bardziej specjalistyczne produkty, które produkuje Compo Expert. 

"Chcemy naszych sadowników poprzez nasze kanały dystrybucji zaopatrywać w te specjalistyczne, świetne nawozy, które są dedykowane dla określonych roślin. Czy dla mango czy dla winorośli, pod określone ziemie. Mamy wielkie uprawy sadownicze, pomidora, ogórka, papryki. Przecież Polska zdobywa ogromne miejsce w sprzedaży tych warzyw. My chcemy dostarczać specjalistyczne nawozy. Tam, gdzie się kończy obecna oferta produktowa Grupy Azoty, zaczyna się bardziej zaawansowana technologiczna oferta Compo Expert". 

Jak dodaje w rozmowie z Radiem Kraków prezes Wojciech Wardacki, przy produkcji Compo Expert będą mogły być wykorzystywane półprodukty, które z kolei powstają w zakładach grupy m.n. w Tarnowie. Azoty chcą także korzystać z doświadczenia niemieckiej spółki przy dotychczasowej produkcji nawozów. 

Na kupno Compo Expert przez Azoty muszą się jeszcze zgodzić na początku października akcjonariusze spółki oraz urzędy antymonopolowe. 

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to transakcja przejęcia niemieckiej spółki zakończy się jeszcze w tym roku, a najpóźniej na wiosnę. 

 

 

(Bartek Maziarz/ew)