Powiada, że planów i marzeń nie można odkładać na przyszłość. Że trzeba z życiem brać się za bary. Sport motorowy, ale także pasję artystyczną - malarstwo przekazał z rąk do... nóg. Był i jest radosnym młodym człowiekiem - symbolem i motywacją dla innych stał się naprawdę dopiero po wypadku, w którym stracił obie ręce. Bartka i jego menagera Sławka Farbańca gościliśmy w programie Przed hejnałem. Zdjęcia dzięki uprzejmości naszych gości.