Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Warto żyć

  • Beata Penderecka
  • date_range Wtorek, 2018.06.12 18:29 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 08:53 )
W potoku hejtu płynącego rwącym nurtem przez media, utonęła gdzieś informacja o - jak napisano gdzieś tam na ostatnich stronach gazet, lub na dole internetowych stron - małej Julce. A może raczej wielkiej Julii?

fot: Pixabay

Zawsze na początku maja media mają dyżurny temat - pierwsza komunia. Tradycja, która zamieniła się w festiwal prezentów, sukienek jak na ślub, przyjęć w najdroższych restauracjach, wyścig wydatków na pokaz. W niektórych parafiach księża proponują alby, jednakowe dla wszystkich, często trafiają jednak na gwałtowny opór mam, które chcą wystroić córki jak na pokaz mody.

Drukowany jest spis prezentów - jak na ślub. Już nikt nie pamięta, że kiedyś prezentem był złoty medalik lub krzyżyk, zegarek, albo rower. Na taki rower zazwyczaj składała się cała rodzina, bo był to spory wydatek. Ale wówczas nikt nie licytował się prezentami, liczbą gości na komunijnym obiedzie, bo o "komunijnych przyjęciach" nikt nie myślał. Ważniejsza była strona duchowa i rodzinna wydarzenia.

Teraz czytamy głównie o limuzynach wynajętych na uroczystość i o tym kto, kogo i gdzie rozjechał "komunijnym quadem". Wśród tych corocznych doniesień, umknęła historia Julki z Włodawy. Dziewczynka pieniądze, które dostała w dniu komunii, przeznaczyła na lubelskie hospicjum. Okazało się, że to był jej pomysł, poprosiła tylko rodziców, żeby ją do hospicjum zawieźli. Do tego niezwykłego daru serca dołączyła karteczkę...

 

Julia /i jej rodzice, bo to przeciez oni ją tak wspaniale wychowali/ niech będzie przykładem dla tych wszystkich, którzy Boga mają wyłącznie na ustach i sztandarach. Niech spojrzą na ten rysunek, na to dziecięce pismo, zrobią rachunek sumienia i głęboko się zawstydzą.

Krótka, prosta historia, ale dla takiej historii po prostu warto żyć.

Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię