Na tyłach klasztoru Dominikanów, wokół stojącego tam jeszcze 200 lat temu kościoła św. Gertrudy był cmentarz skazańców.
Koło kościoła św. Małgorzaty na Salwatorze chowano ofiary zarazy. Spacerując po Błoniach, także chodzimy po szczątkach ofiar epidemii.
Czekając na tramwaj, na przystanku pod Pocztą Główną, stoimy na cmentarzu kalwińskim.
Takich miejsc jest w Krakowie dziesiątki, wystarczy poszperać po książkach, żeby odnaleźć ślady historii.
 
Taka np. figura Matki Boskiej Łaskawej, która stoi na Plantach u wylotu Jagiellońskiej.Trafiła tu z cmentarza okalającego kościół Mariacki. Figurę ufundowała matka konfederata, pochowanego tam po potyczce z Moskalami w 1768 roku. Żołnierz ów był jednak nie martwy a ranny i w nocy wygrzebał się z grobu - jak twierdził, ujrzał jasną postać Matki Bożej Łaskawej, która pomogła mu się wydostać spod ziemi.
 
Warto pamiętać o jednym z najstarszych w Europie kirkucie, przylegającym do bożnicy Remuh. Na grobie cudotwórcy Mojżesza Isserlesa można znaleźc karteczki z prośbami. Na tym cmentarzu spoczywa też słynny rabin i kabalista Natan Spira. Mieszkał na poddaszu synagogi Na Górce. Całymi nocami studiował księgi przy świecy, która płonęła w oknie -  zgasła w chwili jego śmierci. Ale teraz, w tym samym oknie płonie wiecznym ogniem. Można ją zobaczyc na piętrze domu przy Szerokiej 22.
 
Warto odwiedzić również nowy cmentarz żydowski przy Miodowej, choć naprawdę nie jest taki nowy -  jest on starszy o 3 lata od Cmentarza Rakowickiego.
Można tu znaleźć groby rabinów, cadyków, chasydów, ale też m.inn słynnego malarza Maurycego Gottlieba, kompozytora i dyrygenta Jerzego Gerta, fotografa Ignacego Kriegera, czy architekta i wiceprezydenta Krakowa Józefa Sarego.
Jest tam również symboliczny grób, zamordowanego przez hitlerowców, poety Mordechaja Gebirtiga, który przed wywiezieniem do getta pisał:
" Bywaj zdrów, mój Krakowie". Blajb gezunt mir Kroke.