Dotychczas, do podobnych wyczynów, pewnemu niezatapialnemu urzędnikowi potrzebny był przynajmniej śnieg. Teraz wystarczy przysłowiowe wiadro farby. Ale to nic, bo urzędnicy z ZIKiT-u zapowiadają też, że już niebawem na skrzyżowaniu ulic Konopnickiej i Orawskiej włączona zostanie nowa sygnalizacja świetlna. Niby nic wielkiego, ale skoro pędzlem i białą farbą można zakorkować miasto, to co można zrobić przy pomocy kilkunastu kolorowych żarówek podłączonych do urzędniczej wyobraźni...?

Pewien dwudziestoczterolatek z Raby Wyżnej jeździł samochodem po ścieżce pieszo-rowerowej w Krościenku. Mężczyzna nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć swojego postępowania - zaprzeczał nawet, by to on kierował samochodem, pomimo że w pojeździe był sam i siedział na fotelu kierowcy. Okazało się także, że nie ma prawa jazdy ani dokumentów samochodu. Nie potrafił powiedzieć kto jest właścicielem auta bo po prostu je ukradł. Do tego wszystkiego był pijany a zabrany na komisariat stał się agresywny. Powiedzą Państwo - przerażające? Tak - mnie też przeraża. Ale nie lista wykroczeń tego pana, ale to, że taki ktoś ma prawa wyborcze. A nawet i rodzicielskie...

Szynobus ze Starego do Nowego Sącza to kolejny pomysł na złagodzenie skutków paraliżu komunikacyjnego, jakiego doświadcza Nowy Sącz po zamknięciu mostu Heleńskiego. Wcześniej szynobusowe połączenie uruchomiono pomiędzy osiedlem Helena a centrum miasta. Pociąg ma ułatwić dojazd do centrum Nowego Sącza mieszkańcom doliny Popradu oraz gmin położonych na południe od miasta. Tak, proszę Państwa, wygląda na to, że po 25 latach zaorywania, likwidowania, kasowania i utrącania kolei w Małopolsce wreszcie ktoś złapał się za pociąg - czy raczej za głowę. To ja w tej sytuacji proponuję wysłać jeszcze kilka mostów do remontu.

Tymczasem Koleje Małopolskie chwalą się 15-milionowym pasażerem na swoim koncie. Jubileuszową podróżną okazała się pani Kasandra. Jubilatce gratulujemy, a Kolejom Małopolskim polecamy jednak poczytać mitologię.  

 

 

 

Andrzej Kukuczka