Chcemy, żeby w przyszłym roku powstało 18 ogrodów krakowian, po jednym dla każdej dzielnicy - zapowiada Zarząd Zieleni Miejskiej. Parki kieszonkowe, zwane też ogrodami sąsiedzkimi, to przestrzenie z urządzoną zielenią i infrastrukturą wypoczynkową, zlokalizowane na niewielkich skwerach, często między kamienicami czy blokami. Podstawowym warunkiem powstania takiego miniparku, jest znalezienie przestrzeni tak małej, żeby żadnemu deweloperowi nie opłacało się na nim nawet garażu postawić. "Chcielibyśmy docelowo, aby każdy mieszkaniec mógł mieć dostęp do takiego miejsca, gdzie zaczerpnie świeżego powietrza i odpocznie w zieleni" - zapowiadają urzędnicy. Cóż - świeże powietrze i odpoczynek w zieleni, w obliczu smogu i generalnego zabetonowania miasta, wydają się żartem. Ale może o to chodzi - jak już nie może być lepiej, to może chociaż niech będzie śmieszniej?

Tymczasem w Krakowie narodziła się nowa dziedzina fotografii - fotografia smogowa polegająca na dokumentowaniu zanieczyszczeń powietrza. Kraków jest idealnym miejscem dla tego zajęcia, bo smog zdarza się często, a oprócz tego jest tu sporo znakomitych punktów widokowych w postaci kopców.  Działaczka Krakowskiego Alarmu Smogowego tak mówi o tych widokach: "Ludzie są poruszeni tym, co widzą. Widzą kłęby dymu. Te zdjęcia mogą przyczynić się do budowania świadomości" - owszem, ale pod warunkiem, że zainteresowani powiesza je sobie nad piecem, albo postawią na  biurku....