Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

W poszukiwaniu baroku

Opera barokowa zjednuje coraz większą rzesze zwolenników. Trudno się dziwić. Niektóre utwory dopiero co odkrywane na nowo, wyciągnięte z półek archiwów i wykonane na koncertach zaskakują pięknem. Podczas gdy wzruszamy się muzyką, dostrzegamy jej urok, to czy wgłębiamy się w sens oper barokowych? Czy zastanawiamy się np. dlaczego tematy dzieł oscylują wokół mitologii i świata antyku? Czy w głównych bohaterach jesteśmy w stanie odkryć ówczesnych władców, odczytać niuanse i aluzje, poczuć politykę tamtej epoki, rozszyfrować afery i skandale? Czy dobrze się poruszamy w barokowych alegoriach? Jeśli nie, to ta książka jest właśnie dla nas. Wciągająca, fascynująca, ujawniająca epokę niezwykle barwną, piękną, wyrafinowaną, pełną dobrze wyedukowanych odbiorców oper, które jak wiadomo tworzone były dla elity.

Nie może być lepszego autora do przeprowadzenia czytelników przez meandry opery barokowej. To prawda. Jean-Luis opisuje opery i cały zachowany materiał muzyczny, często w różnych wersjach i odpisach, ale umieszczając go w konkretnych kontekście epoki, historycznym, literackim, artystycznym, psychologicznym i oczywiście alegorycznym. Myli się ten, kto sądzi, że Podróż do wnętrza opery jest jeszcze jednym przewodnikiem operowym. To zupełnie inna książka. Poprzez opowieść o operze i rozszyfrowaniu tego co dzieła operowe zawierają w sobie, wiele dowiadujemy się o tamtych czasach. O polityce, propagandzie, intrygach. Bo przecież opera w baroku była pewnego rodzaju połączeniem współczesnego serialu telewizyjnego z artykułami z plotkarskich portali. To także było narzędzie polityczne, służące często do umacniania pozycji rządzących i mające na celu wzmocnić wizerunek władcy, fundatora prezentowanych operowych dzieł.

Jean-Louis Martinoty, mający ogromne doświadczenie w wystawianiu oper barokowych, zdecydował się pokazać 12 oper, które jego zdaniem są najważniejszymi dziełami w historii tego gatunku w tamtych czasach. Autor prowadzi czytelników zaczynając od Koronacji Poppei Monteverdiego, poprzez dzieła Cavallego, Lully’ego, Charpentiera, Rameau, Haendla aż do oper Mozarta, takich jak m.in. Indomedeo, Uprowadzenie z Seraju czy Cosi fan tutte, które według niego posiadają prawdziwie barokowe cechy.

Książkę Podróże do wnętrza opery barokowej, wydaną przez oficynę Astraia w przekładzie Andrzeja Sochy, napisał zmarły w zeszłym roku Jean-Louis Martinoty. Nie muzyk, nie muzykolog, lecz francuski reżyser, autor ponad stu realizacji operowych w teatrach muzycznych Europy, do tego jeszcze pisarz i eseista, krytyk muzyczny i człowiek radia, ale nade wszystko człowiek zafascynowany operą, jako gatunkiem. W jego dorobku reżyserskim to właśnie opery barokowe zajmują dużo miejsca i w przywracaniu tych dzieł scenie Jean-Luis był prekursorem. Przygotowywał barokowe opery z najlepszymi, chociażby z Gardinerem, Harnoncourtem czy Jacobsem. Jego realizacje stawały się wydarzeniami artystycznymi, były też wielokrotnie nagradzane. Do dziś głośno jest o takich jego realizacjach jak chociażby Herkules zakochany Francesco Cavallego, Koronacja Poppei Monteverdiego, Z rodu Boreasza Rameau. Wielkim wydarzeniem była prezentacja w Operze Paryskiej w 1985 roku spektaklu Przygody pięknej nieznajomej, na który złożyły się fragmenty licznych oper Haendla. Oczywiście wszystko zostało tam przedstawione zgodnie a regułami sztuki barokowej. Spektakl zrobił tak duże wrażenie, że powstała nawet jego wersja filmowa.

Opisując Herkulesa zakochanego stwierdza „Widz zanim jeszcze podniesie się kurtyna, zanim jednak wyrobi sobie jakikolwiek podgląd na temat sztuki wie, ze Herkules to Ludwik XIV, a Junona to Anna Austiacka, że zwyciężona hydra lub smok to wyobrażenie protestantyzmu, że Występek przybiera myląca postać urodziwej niewiasty”. Czy my też potrafilibyśmy odczytać w ten sposób operę bez przygotowania?

Książka pokazuje także rozwój maszynerii scenicznych, budowę teatrów, które do dziś możemy podziwiać np. w Wersalu, czy w Bayreuth, gdzie przepiękna Opera Margrabiów ciągle zachwyca turystów. Gdzie cały teatr, z zapadniami, linami, podnośnikami a nawet gaśnicami a także ze sceną, która jest nachylona do publiczności pod dość dużym kątem zachował się do naszych czasów.

I tylko żal, że w Polsce opera barokowa króluje przede wszystkim w wersji koncertowej. Trzeba mieć nadzieję, że może kiedyś uda nam się zobaczyć w Krakowie inscenizację dzieł, które znamy z estrady. Ale zrobioną w barokowym stylu, z odpowiednim gestem, retoryką i także scenicznym przepychem tak charakterystycznym dla tamtych czasów. Ale póki co mamy książkę, która odpowiednio nas przygotuje na takie inscenizacje. Niezwykle wciągającą. Polecam!

 

Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię