To znalezisko, to spora ciekawostka. Zwłaszcza, że ogromny dorobek  Władysława Żeleńskiego wciąż  nie jest do końca znany. Wiemy, że skomponował 4 opery; 8 okolicznościowych kantat; około 20 utworów chóralnych, zarówno a cappella jak i z towarzyszeniem różnych instrumentów; 18 dzieł orkiestrowych  w tym dwie symfonie; muzykę do trzech dramatów; 19 kompozycji kameralnych; 30 utworów na fortepian; ponad 100 pieśni. Wiele dzieł, z tych wymienionych, albo zaginęło albo czeka jeszcze na swoje odkrycie. I tak na prawdę nie wiadomo, czy spis twórczości obejmuje wszystkie kompozycje. Nie tak dawno w bibliotece w Pradze Ireneusz Trybulec znalazł 12 fug organowych Żeleńskiego, zaś w Bibliotece Jagiellońskiej rękopis poloneza poświęconego Oskarowi Kolbergowi. A teraz kolejne odkrycie!

Odnalezione utwory znajdowały się w nieskatalogowanym zbiorze Biblioteki Jagiellońskiej. O tym, że 11-letni Żeleński komponował wiemy z jego pamiętników, gdzie czytamy: „Po ukończonym jedenastym roku życia zacząłem już tworzyć tańce, jak polonezy, mazurki, polki, a  przytem improwizowałem w poważniejszym nastroju, czego jednak w pamięci nie mogłem zachować, brak mi było do tego wszelkich podstaw harmonii”. Ale o tym, że te młodzieńcze utwory zostały wydane drukiem, nikt nie wiedział.

Tymczasem w Bibliotece Jagiellońskiej Michał Lewicki odnalazł druk z 1848 roku pod tytułem: „Wiązanie [tj. upominek] dla buni [babuni] Józefy z Dahlków Żeleńskiej, Polonez, Mazur i Polka, skomponowane przez Władzia 11-letniego Jej wnuka a Syna Marcyana Żeleńskiego, pod przewodnictwem Kaz[imierza] Wojciechowskiego”.

W przedmowie do obecnej edycji utworów Ireneusz Trybulec pisze:  „Z pewnością ważną rolę w powstawaniu oraz przygotowaniu do wydania tych trzech utworów odegrał nauczyciel Wojciechowski, co zresztą wynika z karty tytułowej. Żeleński nie był w stanie „zachować w pamięci” swoich improwizacji, a więc zapewne nie potrafił także zapisywać młodzieńczych kompozycji. Pomagał mu więc przypuszczalnie nauczyciel. Do wydanego zbioru tańców Żeleńskiego dołączony jest jeden utwór obcy, zatytułowany Mazur Aut[ora] Płacheckiego. Pomijamy go w naszej edycji jako niezwiązany z osobą Żeleńskiego”.

Jaka jest muzyka 11-leniego Władysława Żeleńskiego? Dziecięca, choć sporo w niej łatwości w układaniu melodii i harmonii, a więc coś, co będzie w przyszłości wyznacznikiem talentu tego twórcy. Urodzony w 1837 roku Władysław Żeleński niewątpliwie należy do najbardziej utalentowanych polskich kompozytorów. W dziedzinie twórczości operowej uważany jest za kontynuatora Stanisława Moniuszki, zaś jego pieśni – Antoni Sygietyński, krytyk muzyczny i literacki przełomu XIX i XX wieku – uznał za prawdziwe „klejnoty formy, w których melodia jest wyrazem nastroju, a akompaniament ściślejszą charakterystyką tego wyrazu”. Ale ważnym rozdziałem jego twórczości są utwory fortepianowe.

Niemniej Władysław Żeleński, polski kompozytor, pianista, organista, pedagog, organizator życia muzycznego, ciągle wymaga odkrycia. Trzeba przyznać, że coraz więcej się o nim mówi, coraz częściej sięga po jego muzykę, ale ciągle to mało. Wystawienie dwa lata temu, w Warszawie w Operze Narodowej jego opery „Goplana” wiosny nie czyni.

W Krakowie Władysława Żeleńskiego znamy przede wszystkim jako twórcę i wieloletniego dyrektora Konserwatorium Krakowskiego, słynnej szkoły muzycznej, na tradycję której powołuje się tutejsza Akademia Muzyczna. Jego nazwisko kojarzymy z muzyką, wiemy nawet gdzie mieszkał, ale jego działalność w powszechnym rozumieniu została przyćmiona przez jego syna Tadeusza Boya-Żeleńskiego, lekarza lecz przede wszystkim tłumacza, pisarza, poetę, satyryka, gwiazdę międzywojennej Polski.

Wakacje, to dobry moment by przypomnieć Władysława Żeleńskiego, jego muzykę i by odwiedzić miejsce urodzin kompozytora, czyli pałac Żeleńskich, który znajduje się w Grodkowicach, raptem 25 kilometrów od Krakowa (dojazd autostradą w stronę Bochni, zjazd „Targowisko”). Warto dodać, że rodzina Żeleńskich mieszkała w Grodkowicach przez ponad trzy stulecia, aż do czasów II wojny światowej. Po 1945 roku majątek został upaństwowiony i obecnie w pałacu mieści się siedziba Dyrekcji Zakładu Doświadczalnego Hodowli i Aklimatyzacji Roślin.

Dwór, w którym urodził się kompozytor, już nie istnieje, ale na tym miejscu w 1902 roku przez Żeleńskich został wzniesiony pałac zaprojektowany przez słynnego krakowskiego  architekta Teodora Talowskiego, znanego z realizacji takich krakowskich kamienic takich jak m.in.: „Pod Śpiewającą Żabą”, czy „Pod Pająkiem”. Teraz w pałacu znajduje się również restauracja, gdzie odbywają się często koncerty. Pałac otacza piękny park, a w pobliżu znajduje się jeszcze wiele budynków gospodarczych, takich  jak m.in. czworaki, obory, stajnie i spichlerz.

Ciekawe i piękne miejsce, dotknięte także tragedią… bo w listopadzie 1846 roku, podczas Rzezi Galicyjskiej, dwór w Grodkowicach został napadnięty przez uzbrojonych chłopów, a ojciec Władysława Żeleńskiego został zamordowany.

O Władysławie Żeleńskim wiemy sporo, ale jego muzyka ciągle wymaga kolejnych odkryć.