Z Radia Kraków dowiedziałem się z kolei, że przy kilkunastu stopniach poniżej zera posłuszeństwa odmawiają na polskich torach włoskie pociągi Pendolino. Rekord opóźnienia – jak na razie – pobił Ekspres Intercity Premium z Warszawy do Krakowa. Pasażerowie spędzili w nim dwie i pół godziny dłużej niż zakładał rozkład jazdy. Spółka PKP Intercity tłumaczy opóźnienia awariami natury technicznej, ale nie potwierdza, jakoby to mróz spowodował awarie. To i tak nieźle, że PKP Intercity poprzestaje na niepotwierdzaniu w miejsce zaprzeczania, bo kiedy w czasach ministra Sławomira Tiktaka Nowaka niektórzy publicznie przepowiadali, że składy Pendolino właśnie podczas mrozów będą szczególnie awaryjne, czynniki resortowo-kolejowe oskarżały ich o czarnowidztwo, ignorancję i brzydkie pobudki polityczne. Ponieważ awaryjność Pendolino miała ostatnio charakter epidemiczny PKP Intercity mogłyby przynajmniej zapewnić nas, że przyczyną nie był żaden wirus.

Charakteru epidemii nabrały również ostatnio wysiłki opozycji na rzecz popełnienia samobójstwa przez samoośmieszenie. Ledwie publiczność przestała się turlać ze śmiechu nad fotką z romantycznej podróży lidera Nowoczesnej na Maderę z koleżanką zamiast małżonki a tu poseł Platformy Obywatelskiej Arkadiusz Myrcha na antenie TVP Info do klasycznego składu Trzech Króli doprosił i koronował na czwartego króla niejakiego Belzebuba. Nie wybrzmiały jeszcze do końca śmiechy po tej karecie króli a tu koledzy i koleżanki lidera KOD-u puścili w obieg kłopotliwe faktury i rozpuścili złośliwe języki przeciwko koledze z kucykiem. Sitkom o wewnętrznym życiu finansowym Komitetu Obrony Demokracji ma wyraźnie charakter rozwojowy, więc niewykluczone, że w jednym z kolejnych odcinków do grona rozbawionych dołączą ludzie skądinąd nie znający się na żartach.

Wirus wywołujący popęd do samoośmieszania dopadł również „Wiadomości” TVP 1. Najwyraźniej namnaża się on w redakcyjnych komputerach i wkleja do każdej czytanej wiadomości na temat opozycji wyrażenie „radykalna opozycja” (na określenie PO, Nowoczesnej i KOD-u). Jak się domyślam, chodzi o zabieg perswazyjny mający - poprzez uporczywe powtarzanie w kółko tej samej zbitki słownej - szkodzić reputacji opozycji, ale moim nieskromnym zdaniem takie ostentacyjne młotkowanie mózgów telewidzów odbiera powagę samej TVP. Większość aktualnej opozycji ośmiesza się sama. I nie warto jej naśladować.