Nowy Sącz od kilku lat walczy z barszczem Sosnowskiego. Na terenie miasta roślinę można spotkać w kilkunastu miejscach. Największe skupiska występują w rejonie Dunajca i Kamienicy. Choć roślina usuwana jest co roku, ciężko ją skutecznie wyeliminować, bo po wycięciu odrasta. Jak mówią fachowcy - jest to: agresywna roślina inwazyjna, niezwykle trudna do zwalczenia. Toż to całkiem jak Armia Radziecka - z tym że jej z Polski się pozbyliśmy, a wynalazki radzieckiej botaniki - przetrwały.

W czwartek, podczas ćwiczeń w Cichem koło Czarnego Dunajca policyjni antyterroryści zgubili dwa granaty hukowo-błyskowe. Poinformował o tym Tygodnik Podhalański. Jednak zdaniem policjantów określenie "zagubione" granaty jest nieprecyzyjne. Wolą, by używać sformułowania "utracone w wyniku akcji". Oczywiście - przecież dowódca nigdy się nie myli - dowódca sprawdza różne opcje... Na pocieszenie powiem tylko, że Amerykanie, do dziś zgubili...ups... "utracili w wyniku akcji" - około dziesięciu bomb atomowych, natomiast Rosjanie co najmniej 40 - i żyją. Więc i ja Państwu życzę miłego weekendu.