Roberta to jej drugie imię i pseudonim artystyczny. Dostała je po wujku Robercie Jarockim, znakomitym pisarzu.

Od urodzenia sztuka była obecna w jej życiu, wychowała się w środowisku artystów. Poprzez spektakle dziadka Jerzego Jarockiego od dziecka miała kontakt z teatrem. Kiedy tylko poznała historię swojej mamy, która jako nastolatka trafiła na Syberię do kliniki Gawriiła Ilizarowa - wiedziała, że musi ją opowiedzieć. 

Gdy miała 18 lat, wyjechała do Londynu, żeby grać na ulicy i uczyć się śpiewu. Doświadczyła poczucia ogromnej niemocy, dużego stresu i, przede wszystkim, samotności. Mimo wszystko nie straciła celu z oczu - za wszelką cenę chciała śpiewać. Założyła swój pierwszy zespół - „Nutria Nutria”, w którym odreagowała trudne doświadczenia londyńskie. Z autorskim materiałem zadebiutowała albumem EP „Grad”, za którego produkcję odpowiada Piotr Madej („Patrick The Pan”, Dawid Podsiadło) .

 

 

Dziś tworzy muzykę w obszarach dream popu. Tam, gdzie Courtney Barnett spotyka Soko. W 2019 roku stworzyła formułę zespołu z nowym składem: Miłoszem Wośko w roli producenta, aranżera i pianisty, Marcinem Wippichem na perkusji i Kubą Dudą na gitarze. Jest gotowa, by przefiltrować przez siebie to, co spotkało mamę, zestawić te dwa wymiary doświadczeń z wierszami Zuzanny Ginczanki i wyjść z płytą „Mdlenie” do świata.

Premiera płyty przewidywana jest wiosną 2020 roku.