Swietłana Aleksijewicz
Czasy secondhandu. Koniec czerwonego człowieka
Czarne 2014

Najnowsza książka białoruskiej pisarki i dziennikarki jest wyzwaniem dla wszystkich, którzy próbują zrozumieć to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą.
Aleksijewicz cofa się w swoich opowieściach o kilkadziesiąt lat wstecz. W relacjach różnych ludzi przypomina czym był Związek Radziecki przed pierestrojką. Jak żyło się różnym ludziom w miastach, wsiach, robotnikom, nauczycielom, artystom, żołnierzom, młodym i starym. Co zrobił z nimi system, w którym przeżywali całe swoje życie, nie znając innej drogi. Na jej książkę składają się bardzo prywatne opowieści bardzo różnych bohaterów. A ona szuka odpowiedzi na pytanie kim jest homo sovieticus  i jak nowe czasy go zmieniły.
Oddaje głos wielu ludziom. To oni odtwarzają obraz przejścia od Gorbaczowa przez Jelcyna do Putina. Aleksijewicz raczej nie komentuje, nie opisuje, nie prowadzi. Cierpliwie wysłuchuje opowieści: bolesnych, strasznych, wzruszających świadectw  i dokumentuje je tworząc z nich zbiór będący kawałkiem historii Rosji.
W wywiadzie dla Radia Kraków Swietłana Alesijewicz powiedziała:
W ogóle każdą książkę piszę w gatunku, który sama nazwałam powieścią głosów. Tworzę obraz jakiegoś czasu składający się z wielu relacji. Zwykle książkę piszę siedem - dziesięć lat. Po tym jak do wladzy doszedł Gorbaczow i jego następcy, ludzie stali się bardziej rozmowni, otwarci na historię i przeszłość. I to właśnie wykorzystuję
Kiedy upadło imperium, czy takiej właśnie wolności oczekiwaliśmy? – pyta autorka. „Nagle wszystko dookoła całkiem się zmieniło: szyldy, przedmioty codziennego użytku, pieniądze, flaga… Sam człowiek też jest inny.”
Każdego rozmówcę Aleksijewicz pytała o wolność. Co innego znaczy to słowo dla tych, którzy urodzili się w ZSRR, co innego dla młodych. Nie mają wspólnych doświadczeń.
Starzy mówią: „mamy w głowie wzorzec radziecki. Nowej Rosji nie rozumiemy”.
Powoli rośnie nostalgia za tym co radzieckie. Zapotrzebowanie na Związek Radziecki. Pojawia się moda na wszystko, co radzieckie.
„Minęło sto lat i znowu przyszłość nie jest na swoim miejscu. Dostały się nam czasy używane, czasy secondhand” – pisze Aleksijewicz we wstępie.