"Odwiedzają nas dość często - notuje 19 kwietnia 1941 roku  w Dzienniku czasów wojny Edward Kubalski, prawnik, urzędnik Magistratu - różne zespoły warszawskie, które w Starym Teatrze produkują bezbrawne i oczywiscie pozbawione jakiejs satyrycznej pointy skecze i monologi. Podobno nie wszyscy z artystów warszawskich zachowali się jak nalezy godnie, bo p. Dymsza szedł za trumną Syma  (Igo Sym polski, austriacki i niemiecki aktor , zastrzelony z wyroku ZWZ za kolaborację z nazistami  - przyp. JD ) a p.Samborski grał w jakimś filmie pronieniemieckim.  Ale o tych sprawach lepiej chyba poinformowana jest Warszawa ".

Łatkę przypnie także i krakowskim artystom opisując 16 marca 1944 roku inaugurację tzw.Teatru Powszechnego Volkstheater - Krakau z przedstawieniami dla ludności polskiej .... " w której wzięli udział  (jak podało radio i Krakauerka" - przyp.JD ) - prezydent propagandy Ohlenbusch, gubernator Burgsdorf i Stadthauptmann Kramer. Ten ostatni w mowie inauguracyjnej zaznaczył, że teatr powstał na wyraźne życzenie Franka, jako uznanie lojalnego przyłączenia się ludności polskiej do frontu antybolszewickiego. Następnie przemawiali imieniem R.G.O. prof .dr Piotrwoicz i reżyser Fabisiak. W końcu nestor aktorów G.Senowski wręczył Ohlenbuschowi adres dziękczynny z prośbą o przekazanie go G.Gubernatorowi. Wprawdzie mógłby ktoś powiedzieć " Timeo Danaos et dona Ferentes " ( Boję się Greków nawet niosących dary łac.), ale bądź co bądź chodzi tu o placówkę polskiego słowa - o ileż wyższą od opanowanych przez propagandę niemiecką kin wypełnionych stale bezkrytyczną gawiedzią. Tylko ta laurka Senowskiego ( po wojnie aktor został ukarany przez sąd ZASP przyp. JD ) dużo nam krwi napsuła !..."


Niemniej jednak Kublaski - jak piszą autorzy wstępu do wydania jego Dzienników Jan Grabowski i Zbigniew R.Grabowski -  wbrew zaleceniom polskiego podziemia, nie widzi nic zdrożnego w częstym odwiedzaniu teatru (oczywiście polskiego) bądź też filharmonii. "Przeciez z czegoś polscy aktorzy muszą żyć" - pisze z rozbrajającym pragmatyzmem ".

( cytaty za:  E.Kubalski "Niemcy w Krakowie dziennik 1 IX 1939 - 18 I 1945" , wyd. 2010) 

 E.Kubalski odnotowuje nie tylko jednak występy aktorów i muzyków w dzialajacych oficjalnie instytucjach, ale także konspiracyjne wieczorki z udziałem znakomitych krakowskich artystów. W Krakowie działało kilka konspiracyjnych teatrów m. in  M.Kotlarczyka czy T.Kantora. 


Podobnie jak  tzw.Teatr Powszechny, którego inaugurację odnotował w Dzienniku w 1944 Kubalski, równiez z inicjatywy Generalnego Gubernatora Hansa Franka powstała w 1940 roku Filharmonia GG.

"Dzieje Filharmonii GG to swoista kronika szaleństwa nazistowskich okupantów, którzy z jednej strony całkowicie deprecjonowali polską kulturę i polskie zdobycze cywilizacyjne, a z drugiej rabowali najcenniejsze dobra kultury polskiej i wykorzystywali polskich artystów do realizacji własnych propagandowych celów. Pomysłodawcą i opiekunem Filharmonii GG był Generalny Gubernator GG, Hans Frank. Utworzenie orkiestry GG było w większym stopniu efektem wygórowanych ambicji oraz osobistych, artystycznych aspiracji Franka, niż koniecznością realizacji spójnej polityki propagandowej okupanta. Hans Frank gardząc polskim narodem i narzekając na jego niewdzięczność, bez cienia zażenowania lubił przedstawiać się jako „król Polski”. Imponował mu blichtr i przepych, a w otoczeniu Wawelu, na którym zamieszkał, widział się w roli renesansowego władcy – mędrca, wojownika i mecenasa sztuki – mówi  autor słuchowiska „Krakauer Begruessung" Jerzy Łysiński"

 

jd