Dotychczasowe wykorzystanie rtęci przez człowieka doprowadziło do uwolnienia do środowiska setek tysięcy ton rtęci. Obecnie poziom rtęci w atmosferze jest o 500% wyższy od poziomu naturalnego. W oceanach z kolei jej stężenie jest o około 200% wyższe od poziomu naturalnego. Jednym z największych źródeł zanieczyszczenia rtęcią w Europie i na świecie jest spalanie paliw stałych – takich jak węgiel kamienny, węgiel brunatny, torf i drewno – zarówno w warunkach przemysłowych, jak i domowych. Zawierają ją równiez baterie, lampy i urządzenia elektryczne. Dlatego to takie ważne, aby odpowiednio je utylizować.

Rtęć jest pierwiastkiem naturalnie istniejącym w przyrodzie, w skorupie ziemskiej. Występuje jako wolna rtęć metaliczna, w formie związków nieorganicznych, np. z siarką (cynober), oraz w formie najbardziej niebezpiecznych, związków organicznych (np. dimetylortęć). W temperaturze pokojowej jest w stanie ciekłym, z powodu swojego wyglądu nazywana była w przeszłości żywym srebrem.Używana jest w złotnictwie przy wyrobie srebra i złota i przemyśle zbrojeniowym.
Ma również zastosowanie w przemyśle medycznym, co wzbudza najwięcej kontrowersji, dyskusji, obaw i protestów. W przeszłości była powszechnie stosowana w produkcji luster i pod postacią maści w leczeniu kiły
Dzisiaj wycofuje się ze stosowania tak szeroko rtęci pod każdą postacią ze względu na jej silne właściwości toksyczne.

Z prof. Józefem Pacyną z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie rozmawiała Ewa Szkurłat.