- To jest połączenie tańca i fitnessu - wyjaśnia Marta Kasprzyk, trenerka zumby - Zajęcia są inspirowane rytmami latynoskimi. Chodzi o to, by pobudzić ludzi, by nie myśleli o tym że się męczą i by ta muzyka ich napędzała. Dzięki temu są w stanie wykonać bardziej efektywny trening. To jest też trening interwałowy, każda piosenka jest w innym tempie, więc jest to też dobre dla pracy serca.
Jak dodaje Marta, elementy tańca sprawiają, że... lepiej sobie radzimy na parkiecie podczas wesela czy innej imprezy. Zumba ma więc także bardzo praktyczne zastosowanie.
Trening składa się z 8-10 minutowej rozgrzewki, właściwego treningu oraz na koniec z krótkiego, aktywnego rozciągania, również przy muzyce. Zajęcia trwają w sumie godzinę i jak przekonują trenerzy, można wtedy stracić nawet 500 kalorii!
Zumba teoretycznie opiera się na tańcach latynoskich, ale tańczy się przy najróżniejszych gatunkach.
- Są nawet tańce irlandzki, bollywoodzki, merengue - mówi Barbara Fila-Chwiej, trenerka peronalna i instruktorka zumby - Wszystko mamy w jednym miejscu, więc jeśli ktoś lubi tańczyć, a nie ma do tego partnera, to zumba jest idealnym rozwiązaniem.
Charakterystyczna rzeczą w tej dyscyplinie są tak zwane maratony zumby, czyli otwarte spotkania z udziałem instruktorów.
- Najczęściej organizuje się je charytatywnie, czyli przychodzą ludzie, żeby potańczyć i się pobawić, a przy okazji wesprzeć jakąś zbiórkę - mówi Mateusz Szafrański, także instruktor zumby - To jest też możliwość, by poznać zumbę i spróbować jej. Wiele osób przychodzi na takie spotkanie i potem decyduje się na regularne treningi.
Bo rzeczywiście trudno się oprzeć...
Posłuchajcie rozmowy z instruktorami, którzy powiedzą, co jeszcze daje trenowanie zumby i czy może to być nasza jedyna aktywność sportowa.
SKO