Można wybrać dowolną koszulkę lub bluzę, jakiekolwiek spodnie od dresu (choć wielu dla komfortu wybiera profesjonalną biegowa odzież), ale obuwie, w którym biegamy musi być obuwiem przeznaczonym specjalnie do tej dyscypliny.

Dlaczego? O tym (i nie tylko o tym) opowiedziała nam Magda Rychlik, biegaczaka z klubu "I Ty Możesz Być Wielki Kraków", zajmująca się swego czasu sprzedażą obuwia sportowego. Znająca się zatem na rzeczy...

Co nam grozi, jeśli będziemy biegali w zwykłych adidasach?

Jeśli będziemy biegali z dużym kilometrażem, będziemy sobie robili dłuższe wybiegania, to zwyczajnie może nam się pojawić kontuzja, bóle stóp i bóle stawów...

Poczujemy to bardzo szybko...

Dokładnie.

Takie podstawowe pytanie, które zadaje sobie wielu początkujących biegaczy: Czy na początek warto kupować buty w popularnych sieciówkach i marketach, czyli najtańsze. Takie poniżej 100 zł?

Ja bym wolała jednak trochę więcej zainwestować w buty, żeby służyły mi nieco dłużej...

Bo tanie buty szybko się zużywają...

To może być kwestia kilku miesięcy i trzeba będzie kupić nowe...

Ale z drugiej strony można sobie kupić tanie buty choćby po to, żeby sprawdzić, czy to bieganie nam się w ogóle podoba. Jeśli nie - to przynajmniej nie wydamy zbyt dużych pieniędzy...

Można w ten sposób, choć z drugiej strony kogoś, kto biega w tanich butach, może bardzo szybko coś zacząć boleć i również przez to ktoś może zrezygnować.

Podobno przy wyborze butów bardzo ważne jest to, jaki ktoś ma rodzaj stopy. I tu pojawiają się tajemnicze pojęcia: pronacja, supinacja i typ neutralny. O co chodzi?

Chodzi o to, w jaki sposób kładziemy stopę w czasie biegania. Jeśli ktoś ma nadpronację, to wtedy ląduje się bardziej na wewnętrznej krawędzi stopy...

Trochę jak płaskostopie?

Czasem jest top z tym powiązane, ale jak ktoś ma płaskostopie, to niekoniecznie musi biegać z nadpronacją. Supinacja to na odwrót: stopa ląduje bardziej na zewnętrznej krawędzi.

A stopa neutralna zapewne układa się w "normalny" sposób...

Tak.

Podobno można sobie to samemu sprawdzić, kładąc mokrą stopę na gazecie...

Ja bym bardziej polecała zobaczyć sobie zużyte buty. gdzie są najbardziej przetarte. Jeśli jest to wewnętrzna część podeszwy, to prawdopodobnie mamy nadpronację. Jeśli ściera się równomiernie - to mamy typ stopy naturalnej. Choć lepiej zrobić sobie bardziej profesjonalne badanie. Albo u fizjoterapeuty, albo w jakimś sklepie specjalistycznym na bieżni.

No właśnie, w sklepach sportowych widuje się często bieżnie. Rozumiem, że służą do testowania butów i stóp.

Dokładnie. Można sobie przetestować stopy i to daje o wiele więcej, niż badanie statyczne. Bo jak ktoś stoi, to może mu wyjść coś zupełnie innego niż podczas biegu.

A czy to rzeczywiście jest tak ważne, żeby przetestować stopę i dobrać odpowiednie buty? Czy coś się stanie, jeżeli kupimy "przypadkowe" buty, wybrane przez nas...?

Jeśli ktoś ma nadpronację, to bieganie w niedopasowanych butach może skutkować częstszymi kontuzjami. bo wtedy nie biega się tak, jak zostaliśmy do tego stworzeni. O wiele większe są wtedy przeciążenia i mogą boleć kolana.

Dlaczego jedne buty kosztują 250 zł, a inne 500 zł, mimo że są tej samej firmy?

Droższe buty są bardziej napakowane pianką i mają lepszą amortyzację. To są bezpieczniejsze buty do nabijania kilometrów, do dłuższych wybiegań, do przygotowań do maratonu. O wiele szybciej się wtedy zregenerujemy i nie będziemy przemęczać nóg.

No i pewnie droższe buty są bardziej trwałe i dłużej służą...

Tak, choć z reguły butą się daje pół roku, rok żywotności, gdzieś między 800 a 1000 kilometrów.

No właśnie, co ile należy wymieniać buty? Co 800 kilometrów?

To też zależy od tego ile się waży i od tego czy jest się mężczyzną czy kobietą. Możemy to sami zauważyć, jeśli zaczną nas boleć stopy. albo jeśli złapiemy kontuzję, a wiemy, że buty mamy już dosyć długo, to jest to sygnał, że amortyzacją nam spadła. Ale powodem może być też zły dobór butów, albo zwykłe przemęczenie organizmu.

No i nasuwa się pytanie, co zrobić ze zużytymi butami! Ja mam w domu trzy pary, do biegania już się nie nadają, ale wciąż wyglądają dobrze. Żal wyrzucać!

Można w nich jeździć na rowerze, można w nich chodzić - są na pewno wygodne. Ja też swoich butów nie wyrzucam, też chodzę w nich na co dzień i jeżdżę na rowerze. Wtedy nic złego ze stopami się nie dzieje...


Rozmawiał Maciej Skowronek

 

Magda Rychlik (fot.M.Skowronek)